- Jestem zdziwiony, skąd wzięły się opowieści o umowie zawartej wiele tygodni temu - stwierdził w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem "AS" Ilhan Gundogan, czyli wujek, a jednocześnie agent piłkarza.
Doświadczony 32-letni Ilkay Gundogan to jeden z głównych celów transferowych FC Barcelony na zbliżające się letnie okienko transferowe.
Spełnia podstawowe kryteria. Po pierwsze jest bardzo dobrym piłkarzem, a po drugie - niemniej ważne - z końcem czerwca kończy mu się kontrakt z Manchesterem City i będzie dostępny za darmo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
"Mundo Deportivo" podało, że Barca traktuje sprawę Gundogana bardzo poważnie, gdyż to wzmocnienie w kategorii takiego "z najwyższego poziomu".
Pojawiły się nawet plotki, że temat jest już zamknięty, a obie strony parafowały stosowne dokumenty kilka tygodni temu. Reprezentujący interesy zawodnika wujek szybko jednak uciął temat.
- Nadal nie ma umowy z żadnym klubem. Jeszcze nie zapadła decyzja, gdzie będzie grał w najbliższych latach - wyjaśnił. - Ilkay wciąż może zdobyć trzy wielkie trofea w tym sezonie jako kapitan Manchesteru City. To jedyna rzecz, na której się teraz koncentruje.
Gundogan jest zawodnikiem Manchesteru City od lipca 2016 - wtedy trafił na Etihad z Borussii Dortmund. Gdyby jego transfer do Barcelony stał się faktem, reprezentant Niemiec ponownie zagrałby w jednej drużynie z Robertem Lewandowskim, z którym przez trzy sezony występował w Borussii.
Zobacz także:
Wojciech Szczęsny zabrał głos. "To było straszne"
Prezes Realu rozpoczyna realizację projektu w MLS. O co chodzi?
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)