Przyrowski na przełamanie - relacja z meczu Polonia Warszawa - Odra Wodzisław

Polonia Warszawa pokonała Odrę Wodzisław 2:1. Decydujące znaczenie miała 91. minuta, kiedy strzał z rzutu karnego obronił Sebastian Przyrowski. Piłkarze obu zespołów zaserwowali ciekawe widowisko. Jest to pierwsze zwycięstwo Czarnych Koszul pod wodzą Duszana Radolsky'ego.

Na trybunach stadionu przy Konwiktorskiej ponownie pojawił się selekcjoner kadry Stefan Majewski, jednak mimo niezłego widowiska, chyba nie zanotował żadnego nazwiska w swoim notesie. Kontuzjowany jest Tomasz Jodłowiec, a dobrze dysponowany Michał Chałbiński, raczej nie zasługuje na powołanie do reprezentacji.

Ledwie rozpoczął się mecz, a Polonia strzeliła bramkę, której pod wodzą Duszana Radolsky'ego jej piłkarze jeszcze nie zdobyli. Co prawda, w Krakowie wyręczył ich Mariusz Pawełek, ale dopiero w meczu z Odrą piłkarze Czarnych Koszul pokazali grę, na którą ich stać. Strzelcem bramki został Chałbiński, który technicznym strzałem pokonał Adama Stachowiaka.

Po objęciu prowadzenia gospodarze zdecydowanie się cofnęli, skupiając się na obronie i groźnych kontrach. Do głosu doszli za to goście. W 6. minucie mocny strzał zza pola karnego oddał Piotr Piechniak, ale uderzenie poszybowało wysoko nad bramką. Chwilę później blisko podwyższenia wyniku był Chałbiński, ale tym razem górą był golkiper zespołu z Wodzisławia.

Kolejne minuty to spokojna gra obu zespołów. Stroną przeważającą byli goście, ale nie potrafili wykonać ostatniego dobrego podania, bądź oddać skutecznego strzału. Tymczasem kolejna kontra Czarnych Koszul mogła przynieść drugą bramkę. Tym razem Chałbiński wystąpił w roli asystenta i dobrze zagrywał do Milana Nikolicia, jednak Serb przegrał pojedynek ze Stachowiakiem.

Pod koniec pierwszej części ładną dla oka akcję stworzyli podopieczni Roberta Moskala. Przed polem karnym piłkę rozegrali Jan Woś i Marcin Wodecki. Ten ostatni podawał do Aleksandra Kwieka, ale lekki strzał z 15. metra nie mógł zaskoczyć bramkarza stołecznego klubu.

Początek drugiej części nie zapowiadał emocji, które piłkarze zaserwowali pod koniec spotkania. Jedynym wydarzeniem godnym odnotowania był niecelny strzał Wosia, który bez problemów obronił Przyrowski. W 58. minucie na murawie pojawił się Tamas Kulcsar. Węgier wniósł sporo ożywienia na skrzydle. Chwilę po wejściu dobrze podawał do Chałbińskiego, a w 80. minucie po zespołowej akcji, zdobył nawet bramkę, ale w obu przypadkach sędzia odgwizdał spalonego.

Debiutujący w ekstraklasie trener Moskal postanowił przestawić swój zespół na bardziej ofensywne ustawienie, wprowadzając kolejnych zawodników z zadaniami ukierunkowanymi na zdobycie wyrównującej bramki. Ten manewr się nie udał, bowiem po kilku chwilach na tablicy widniał już wynik 2:0. Polonia wyprowadziła książkową kontrę, którą po podaniu z głębi pola wykończył Nikolić.

Po stracie drugiej bramki piłkarze Odry jakby spowolnili swą grę i przestali szaleńczo atakować. Jednak nie rezygnowali ze zdobycia choćby punktu. Jak się później okazało, byli bardzo blisko swego celu. Upragnioną bramkę zdobyli w 88. minucie. Z lewej strony po ziemi dośrodkował Deivydas Matulevicius, a piłkę do siatki płaskim strzałem skierował Wodecki.

I gdy wydawało się, że to już koniec emocji w tym spotkaniu, w 91. minucie, w polu karnym gospodarzy, Wodeckiego powalił Piotr Dziewicki. Na nic się zdały - jak się później okazało słuszne - protesty piłkarzy Polonii. Sędzia Włodzimierz Bartos, podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Jacek Kowalczyk, ale jego uderzenie wybronił Przyrowski. Rozpacz w szeregach gości, na trybunach szał kibiców i ogromna radość piłkarzy Czarnych Koszul na murawie. Chwilę później rozległ się końcowy gwizdek arbitra i zawodnicy mogli udać się na zasłużony odpoczynek.

Przez długi fragment spotkania wydawało się, że będzie to kolejne nieciekawe widowisko, ale tym razem końcówka przyniosła wiele emocji. Trener Polonii wreszcie będzie mógł stanąć przed swymi przełożonymi w glorii zwycięzcy. Z kolei w Wodzisławiu, szósta kolejna porażka na pewno nie poprawi i tak już napiętej sytuacji.

Polonia Warszawa - Odra Wodzisław 2:1 (1:0)

1:0 - Chałbiński 2'

2:0 - Nikolić 69'

2:1 - Wodecki 88'

Składy:

Polonia Warszawa: Przyrowski - Lemanek (58' Kulcsar), Dziewicki, Skrzyński, Telichowski, Sokołowski (46' Kokosiński), Tralka, Sarvas, Mierzejewski, Nikolić, Chałbiński (73' Zasada).

Odra Wodzisław: Stachowiak - Markowski, Malinowski, Kowalczyk, Pielorz, Chwalibogowski, Kwiek (67' Radzinevicius), Kłos (76' Kuranty), Woś (60' Matulevicius), Piechniak, Wodecki.

Żółte kartki: Dziewicki (Polonia) oraz Kowalczyk, Piechniak (Odra).

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź).

Widzów: 1000.

Najlepszy zawodnik Polonii Warszawa: Sebastian Przyrowski.

Najlepszy zawodnik Odry Wodzisław: Piotr Piechniak.

Piłkarz meczu: Sebastian Przyrowski.

Źródło artykułu: