Błysk Grosickiego wystarczył. Spadek zagląda w oczy piłkarzy Lechii

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Lechia kreowała i miała swoje okazje, jednak jak to bywa w tym sezonie brakowało jej konkretów pod bramką rywala. Pogoń wygrała nad morzem 1:0 po samobójczym golu Joela Abu Hanny, który wpakował piłkę do własnej bramki po akcji Kamila Grosickiego.

Przed sobotnim spotkaniem gdańszczanie deklarowali, że dadzą z siebie wszystko. David Badia liczył natomiast, że w trzecim spotkaniu pod jego wodzą, Lechia w końcu zdobędzie bramkę. Pogoń Szczecin ma jednak zupełnie inne, wyższe cele i nie chciała stracić punktów nad morzem.

Mecz w Gdańsku był na pewno bardzo energetyczny. Od pierwszych minut zarówno Lechia, jak i Pogoń miały swoje szanse. Dużo jakości dawali doświadczeni - Flavio Paixao i Kamil Grosicki, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Dużo szumu robił też Bassekou Diabate, autor najlepszej akcji do przerwy.

Wcześniej Malijczyk świetnie podał w tempo piłkę do Łukasza Zwolińskiego, ale ten zrobił jeden zwód za dużo. Pod koniec pierwszej połowy piłkarz z Afryki uderzył głową po świetnym podaniu Rafała Pietrzaka i Dante Stipica musiał się wykazać refleksem. Do przerwy żaden z zawodników nie zdobył jednak gola.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny

Od początku drugiej połowy żaden zespół nie dominował. W 55. minucie po świetnym podaniu Paixao, Bassekou Diabate wyszedł sam na sam z bramkarzem, mijając wcześniej Leonardo Kourtisa, ale fatalnie chybił. Chwilę później mocno strzelił Joel Abu Hanna, a po tym jak piłkę wypluł Stipica dobijał Kristers Tobers. Łotysz trafił do bramki, ale był na spalonym przy strzale kolegi z obrony.

Lechia przeważała na boisku, jednak wciąż nic z tego nie wynikało. Kolejne ofensywne akcje 17. zespołu ligi kończyły się niepowodzeniem, a Pogoń mocno szanowała piłkę, chociaż miała też swoją szansę. 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Dusan Kuciak dokonał niemożliwego, broniąc strzał Kamila Grosickiego.

Grosicki praktycznie w pojedynkę walczył w ofensywie, ale dopiął swego. Po jego rajdzie, w którym minął Henrika Castegrena, piłkę do własnej bramki wpakował Joel Abu Hanna.

Lechia po tej stracie się już nie podniosła. Pogoń wygrała 1:0 i umocniła się w ścisłej czołówce tabeli. Tylko najwięksi optymiści w Gdańsku wierzą już w utrzymanie.

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin  0:1 (0:0)
0:1 - Joel Abu Hanna 82' (sam.)

Składy:

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Henrik Castegren (90+3' Jakub Bartkowski), Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki, Kristers Tobers (77' Joeri de Kamps) - Bassekou Diabate (77' Dominik Piła), Flavio Paixao (63' Maciej Gajos), Marco Terrazzino (90+3' Kacper Sezonienko) - Łukasz Zwoliński.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Linus Wahlqvist (63' Mariusz Malec), Danijel Loncar, Benedikt Zech, Leonardo Koutris - Mateusz Łęgowski (58' Pontus Almqvist), Damian Dąbrowski - Wahan Biczachczjan (85' Konstantinos Triantafyllopoulos), Sebastian Kowalczyk, Kamil Grosicki - Alexander Gorgon (58' Luka Zahović).

Żółte kartki: Kubicki (Lechia) Łęgowski, Dąbrowski (Pogoń).

Sędzia: Jarosław Przybył.

Widzów: 7 768

Czytaj także: 
Piast chce przypieczętować utrzymanie
Korona grała do końca

Źródło artykułu: WP SportoweFakty