Konferencja w cieniu tragedii. "Módlmy się żeby jeszcze kiedyś zagrał w piłkę"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Cracovii
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Cracovii

Na boczny plan po meczu Cracovii z Radomiakem Radom (3:0) zeszły wydarzenia piłkarskie. Trenerzy obu drużyn byli wstrząśnięci poważną kontuzją, której doznał Francisco Ramos.

Piłkarze Cracovii po wygranej 3:0 nad Radomiakem Radom są już pewni utrzymania. Jednak nie piłkarskim wydarzeniom po uwagę po meczu poświęcali obaj trenerzy. Na plan pierwszy wyszła poważna kontuzja, jakiej doznał zawodnik gości Francisco Ramos.

- Ciężko cokolwiek powiedzieć po meczu. Nie chcę się na nim skupiać. Zdarzenia na boisku mocno nas dotknęły. Straciliśmy nie tylko trzy punkty, ale piłkarzy. Bramkarz ma wstrząśnienie mózgu, Rocha ma problem z kością policzkową, straciliśmy Rossiego i przede wszystkim złamaną nogę w paru miejscach Ramosa - powiedział na pomeczowej konferencji opiekun Radomiak Mariusz Lewandowski.

- Być może ten chłopak stracił szansę na grę w piłkę. Płakać się chce. Wszystkie inne sprawy schodzą na dalszy plan. Módlmy się żeby ten chłopak jeszcze kiedyś zagrał w piłkę - dodał ze smutkiem szkoleniowiec.

Szoku po zdarzeniach z 2. połowy nie krył trener Pasów Jacek Zieliński. - Potrzebowaliśmy tej wygranej. Jak najbardziej zasłużone zwycięstwo, ale w cieniu tragedii gracza Radomiaka. W głowie siedzi mi ta sytuacja, widziałem to z bliska. Nic przyjemnego. Byłem pewien, że czerwona kartka mojemu zawodnikowi się nie należy. Przypadkowe starcie, ale przykre w konsekwencjach - krótko skomentował wydarzenia opiekun gospodarzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

Czytaj także:
Korona Kielce grała do końca!
Karetka na murawie. Dramat piłkarza w meczu w Krakowie

Komentarze (0)