Piękna akcja reprezentantów oraz zabójczy finisz. Polskie gole w MLS (WIDEO)
W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do wielu polskich bramek w MLS. W obecnym sezonie nasi rodacy również nie zawodzą i dorzucają kolejne trafienia. W niedzielę zobaczyliśmy kolejne dwa.
Pierwszym z nich jest Kamil Jóźwiak, który w obecnym sezonie zanotował swego rodzaju przebudzenie. Skrzydłowy przez długi czas w ogóle nie notował liczb, a w obecnej kampanii w siedmiu występach zdobył dwie bramki i zanotował tyle samo asyst. Jedno z tych trafień przyszło w niedzielnym meczu z Colorado Rapids.
W 65. minucie piłkę na głowę wychowanka Lecha Poznań wrzucił Karol Świderski, a ten umieścił ją w siatce. Zatem mieliśmy do czynienia z polską akcją, która na jakiś czas dała Charlotte FC prowadzenie 2:1. To jednak zostało zaprzepaszczone, bo w doliczonym czasie gry rywale doprowadzili do remisu i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
Kilka godzin później swoje spotkanie rozegrały zespoły Portland Timbers z Seattle Sounders i w nim również mieliśmy polski akcent. Jednak zanim o nim, należy powiedzieć, że mówimy o dość zwariowanym meczu, bo do 71. minuty drużyna ze Seattle prowadziła 1:0, a ostatecznie przegrała 1:4.
Swój udział przy takiej "remontadzie" ekipy z Portland miał Jarosław Niezgoda. Polak pojawił się na boisku w okolicach 70. minuty, a chwilę po 80. już cieszył się z gola. Było to trafienie na 3:1, a były napastnik Legii Warszawa zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie amerykańskich rozgrywek.
Czytaj też:
Kibice Legii śpiewali pod jego domem
Mocne słowa Gikiewicza o Śląsku