Co on chciał zrobić? Nie uwierzysz, jak zachował się ten piłkarz [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: kuriozalne zachowanie Niewulisa
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: kuriozalne zachowanie Niewulisa
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie pomiędzy Stalą Mielec a Miedzią Legnica (1:1) trzymało w napięciu do samego końca. Andrzej Niewulis nie popisał się przy golu wyrównującym w ostatniej akcji meczu.

W meczu zamykającym 28. kolejkę PKO Ekstraklasy Stal Mielec mierzyła się z walczącą o utrzymanie Miedzią Legnica. Niestety, w pierwszej odsłonie tej rywalizacji emocji było jak na lekarstwo.

Do 57. minuty trzeba było czekać na gola otwierającego wynik. Chuca zdecydował się na uderzenie z dystansu po podaniu Koldo Obiety i bramkarz Bartosz Mrozek nie potrafił zażegnać niebezpieczeństwa. Trafienie Hiszpana było ozdobą meczu.

Wydawało się, że beniaminek ma wszystko pod kontrolą, zwłaszcza że Alex Vallejo w końcówce obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Niespodziewanie legniczanie roztrwonili bramkową przewagę.

Sędzia nie dopatrzył się przewinienia na połowie Miedzi i gospodarze ruszyli z szybkim kontratakiem. Ważną rolę odegrał Leandro, który dośrodkował w pole karne, zaś Andrzej Niewulis popełnił katastrofalny błąd. Defensor złapał się za głowę, unikając piłki nadlatującej z lewej strony.

Mateusz Matras nie spodziewał się, że dopadnie do piłki w polu karnym. Piłkarz Stali znalazł się w dogodnej sytuacji i strzałem głową w piątej minucie doliczonego czasu ustalił rezultat na 1:1.

Czytaj także: Stal Mielec zagrała do końca. Katastrofa Miedzi Legnica Siedmiu piłkarzy PKO Ekstraklasy zawieszonych

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Niewulis powinien zachować się lepiej przy trafieniu na 1:1?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
hunter071
18.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poziom redaktorka zenujacy nawet nie zadal sobie Trudi zeby to sprawdzic,bramkarz wczesniej krzyknal "moja"