Real Madryt w poprzednim tygodniu wypracował sobie zaliczkę. Podopieczni Carlo Ancelottiego pokonali Chelsea FC 2:0. Bramki dla Królewskich zdobywali niezawodny Karim Benzema oraz Marco Asensio (więcej przeczytasz TUTAJ).
We wtorek (18 kwietnia) obie ekipy spotkały się ponownie - tym razem na Stamford Bridge. Co ciekawe do szokującej sytuacji doszło jeszcze przed rozpoczęciem rewanżowego starcia. Wszystko przez to, że nie puszczono hymnu Ligi Mistrzów.
"Daily Mail" wspomina o konsternacji na twarzach Kaia Havertza, Luki Modricia czy Thiago Silvy. Zacytowano także słowa Darrena Fletchera, eksperta telewizji BT Sport, który zażartował, iż na stadionie "nie włączono głośników".
ZOBACZ WIDEO: To kryzys Roberta Lewandowskiego. "Nie ma już czego ukrywać"
Całą sytuację prześmiewczo skomentowali również użytkownicy w mediach społecznościowych. "Nie zagrano hymnu Ligi Mistrzów. Wygląda na to, że Chelsea przygotowuje się na przyszły rok" - czytamy.
"Żadnego hymnu Ligi Mistrzów na Stamford Bridge. Jakby wiedzieli, że nigdy więcej go nie usłyszą" - podsumował inny z użytkowników.
Zobacz też:
Jest decyzja ws. finału Pucharu Polski. Przekazał ją Cezary Kulesza