"Najtrudniejszy rywal". Italiano wyróżnił Lecha

Getty Images /  Tiziano Ballabio/NurPhoto  / Na zdjęciu: Vincenzo Italiano
Getty Images / Tiziano Ballabio/NurPhoto / Na zdjęciu: Vincenzo Italiano

Choć Lech Poznań odpadł z Ligi Konferencji Europy, to dał się we znaki włoskiej Fiorentinie. Tuż po meczu na Stadio Artemio Franchi Vincenzo Italiano docenił klasę "Kolejorza".

Przed pierwszym gwizdkiem Lech Poznań był skazywany na porażkę. We Florencji kibice "Kolejorza" przeżyli prawdziwy rollercoaster emocji. Gdy wydawało się, że mistrzowie Polski doprowadzą do dogrywki, Włosi ruszyli do ataku i mecz zakończył się wynikiem 3:2.

Podopieczni Johna van den Broma musieli pogodzić się z brakiem awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy, w którym ACF Fiorentina zmierzy się z FC Basel lub OGC Nice. Poznaniacy nie mają się jednak czego wstydzić.

Na pomeczowej konferencji prasowej Vincenzo Italiano z dużym respektem wypowiadał się na temat przyjezdnych. - Lech Poznań był naszym najtrudniejszym rywalem w Lidze Konferencji Europy. Mamy półfinał i jest ogromna radość. Nie było łatwo, więc tym bardziej się cieszymy z naszego sukcesu. Najważniejsze było przejść dalej. Zrobiliśmy to - oświadczył włoski szkoleniowiec.

"Viola" przejęła kontrolę nad grą w końcowej fazie spotkania i dopięła swego. Wcześniej ekipa van den Broma wyprowadziła trzy ciosy. Losy awansu ważyły się do ostatnich sekund tej rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa Santosa na pierwszym zgrupowaniu. "Normalnie byś pomyślał - wariat"

- Pozytywne jest, że udało nam się zareagować po takich ciosach, jakie dostaliśmy od przeciwnika. Byliśmy w tym spotkaniu cały czas w grze i weszliśmy do półfinału. Do drugiej bramki to był całkiem niezły mecz. Może nie stworzyliśmy tyle sytuacji, co zawsze, jednak je mieliśmy - kontynuował Italiano.

Zdaniem trenera, ACF Fiorentina pokazała charakter. - Zareagowaliśmy jak prawdziwa drużyna. Lech nie był łatwym rywalem, postawił nam bardzo trudne warunki. Należał nam się pewnie rzut karny w pierwszej połowie, ale potem znaleźliśmy taką siłę w sobie, żeby przechylić szalę na naszą korzyść w całym dwumeczu - uzupełnił 45-latek.

Czytaj także:
Lech odczarowuje Włochy. Dopiero druga taka wygrana
"Zrobiliśmy coś niesamowitego". Trener Lecha nie mógł wyjść z podziwu

Komentarze (1)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
21.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Włosi mieli farta, że na Jadzię nie trafili.