Sebastian zapewnił nam trzy punkty - komentarze po meczu Polonia Warszawa - Odra Wodzisław

Do regulaminowego czasu gry arbiter, Włodzimierz Bartos z Łodzi doliczył trzy minuty. W 92. minucie Piotr Dziewicki wybił wślizgiem jak najbardziej prawidło piłkę Marcinowi Wodeckiemu. Arbiter odgwizdał rzut karny, ale strzał Kowalczyka obronił Sebastian Przyrowski, bramkarz Polonii Warszawa. Po meczu sędzia przeprosił Dziewickiego.

Dusan Radolsky (trener Polonii Warszawa): Cieszę się, że wygraliśmy. Przy naszych kłopotach kadrowych każde zwycięstwo jest cenne. Ktoś może sobie pomyśleć, że narzekam na kontuzje, bo nam nie idzie. Tyle, że do meczu z Odrą przystąpiliśmy bez sześciu zawodników. O kulach chodzą Jodłowiec, Mynar i Mąka. W przerwie za Marka Sokołowskiego, z powodu kontuzji, musiał wejść Daniel Kokosiński.

Robert Moskal (trener Odry Wodzisław): Uważam, że wcale nie byliśmy gorszym zespołem. Przez pewien czas to my prowadziliśmy grę. Pechowo stracona bramka ustawiła w jakimś stopniu ten mecz. Karny? Jeśli nawet go nie było, to jak dostaje się taką szansę, to trzeba ją wykorzystać.

Michał Chałbiński (napastnik Polonii Warszawa): W końcu nam się udało wygrać. Dziennikarze liczyli nam minuty bez strzelonego gola. Końcówka była zabójcza. Prowadziliśmy 2:0, a mógł być remis 2:2. Sebastian Przyrowski zapewnił nam trzy punkty, gdyby nie obronił karnego Odra wywalczyłaby punkt na Konwiktorskiej.

Adrian Mierzejewski (pomocnik Polonii Warszawa): Rozmawiałem z kolegami. Mówili mi, że nie było karnego. Będę musiał to wszystko jeszcze raz zobaczyć w telewizji na spokojnie. Wydaje mi się, że arbiter podjął zbyt pochopną decyzję.

Łukasz Trałka (pomocnik Polonii Warszawa): Tak. To prawda, coś powiedziałem gdy Jacek Kowalczyk szedł w kierunku piłki. Co? To, pozostanie moją słodką tajemnicą. Nie wiem czy to miało jakieś znaczenie. Może minimalne. Cała zasługa jest po stronie Sebastiana Przyrowskiego. Gdybyśmy ten mecz zremisowali, trudno byłoby nam się podnieść.

Jacek Kowalczyk (obrońca Odry Wodzisław): Z góry ustaliłem, że będę strzelał w ten róg. Sebastian niestety wyczuł moje intencje. Szkoda, bo to nasza szósta porażka z rzędu. Gramy jednak coraz lepiej. Z przebiegu gry, przynajmniej moim zdaniem, byliśmy lepszym zespołem, ale Polonia była skuteczniejsza. To gospodarze mają trzy punkty, a nie my.

Źródło artykułu: