Ta sytuacja zapadnie na długo w pamięci kibiców Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik w 76. minucie hitowego starcia FC Barcelona - Atletico Madryt zaliczył spektakularne pudło.
Polak wychodził sam na sam z bramkarzem. Miał przed sobą tylko Jana Oblaka. Mógł strzelać albo podać swojemu koledze z zespołu. Fatalnie jednak przestrzelił. "To nieprawdopodobne, o czym myślałeś?" - pisze rosyjski portal sports.ru.
To już kolejny mecz bez gola w wykonaniu polskiego napastnika. Polak przez cztery miesiące strzelił tylko cztery w Primera Division.
"To pudło jeszcze by można było zrozumieć, jednak przecież obok był Raphinha. Jeśli wykonałby podanie, to bez problemów Brazylijczyk by trafił do pustej siatki" - dodaje strona.
Autor zwraca także uwagę na serię słabych występów Polaka. Eksponują to, że do siatki tylko trafił w jednym z poprzednich 10 spotkań. Słusznie zauważają, że to najgorsza seria Polaka od ośmiu lat.
Czytaj więcej:
Rafał Gikiewicz: Z Polski wyjeżdżałem jako nikt
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski czeka na przełamanie. To mu radzi legenda
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)