Wielka forma SSC Napoli spowodowała, że klub ten jest o krok od scudetto. Już w 32. kolejce zespół Piotra Zielińskiego mógł zapewnić sobie mistrzostwo kraju. Potrzebował do tego zwycięstwa z US Salernitaną 1919.
To efekt tego, że punkty stracił wicelider, Lazio. Rzymska drużyna przegrała na wyjeździe z Interem Mediolan 1:3. To znacząco przybliżyło neapolitańczyków do przypieczętowania zwycięstwa w lidze w ostatnim dniu kwietnia.
W 62. minucie Mathias Olivera trafił do siatki, przez co stadion eksplodował. Wszyscy świętowali nie tylko prowadzenie, ale mistrzostwo kraju. Byli już pewni, że nikt i nic nie odbierze im radości.
Jednak Boulaye Dia sprawił, że kibice Napoli ucichli. W 84. minucie zawodnik gości ograł Victora Osimhena i wpadł w pole karne. Ostatecznie zdecydował się na uderzenie, którego nie zablokował żaden z obrońców. Tego strzału nie zdołał obronić Alex Meret.
- Kubeł zimnej wody, feta zawieszona (...) Napoli obrzucone kostkami lodu, nikt się tutaj tego nie spodziewał - skomentowali trafienie Salernitany komentatorzy Eleven Sports.
Ostatecznie Senegalczyk sprawił, że Salernitana wyrównała stan pojedynku. W tym spotkaniu więcej goli już nie oglądaliśmy. Ostatecznie gospodarze zremisowali 1:1 i nie przypieczętowali mistrzostwa Włoch.
Kolejna szansa już w czwartek, 4 maja. Napoli na wyjeździe będzie rywalizować z Udinese Calcio.
Przeczytaj także:
"Przyjechał mędrzec z Portugalii". Dziennikarz Polsatu skrytykował Santosa
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...