W czerwcu wygasa umowa Lionela Messiego z Paris Saint-Germain. I coraz więcej wskazuje na to, że Argentyńczyk nie zostanie w Paryżu. Coraz głośniej mówi się o jego powrocie do FC Barcelony, ale nie jest to jedyna opcja dla zawodnika.
W poprzedniej kolejce Ligue 1 drużyna ze stolicy Francji sensacyjnie przegrała z FC Lorient 1:3. Działacze PSG obiecali, że w przypadku wygranej w tym meczu piłkarze dostaną dwa dni wolnego.
Według "L'Equipe" w związku z tym Messi wystąpił o specjalne pozwolenie, by móc wyjechać do Arabii Saudyjskiej w celach reklamy tego kraju. Początkowo taką zgodę otrzymał, ale wszystko zmieniło się po nieoczekiwanej porażce z Lorient.
Messi jednak nie poczekał na zmianę grafiku i udał się do Arabii Saudyjskiej z rodziną. Wywołało to oburzenie wśród jego kolegów z drużyny, jak i zarządzających klubem.
Według francuskiej gazety Argentyńczyk nie chciał po raz kolejny zmieniać terminu wizyty w państwie, które promuje. Późniejsza wizyta miałaby się okazać niemożliwa ze względu na falę upałów, która ma nawiedzić Arabię Saudyjską. Wcześniej Messi przekładał już ją dwukrotnie, także ze względu na porażki w lidze. Nie wiadomo, czy wobec gracza zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje.
Czytaj więcej:
Był dublerem Messiego. Teraz jasno mówi, jak zakończyłaby się współpraca Leo z Lewandowskim
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech