Wtorkowy wieczór był istną huśtawką nastrojów dla kibiców FC Barcelony. Najpierw zespół wygrał 1:0 z Osasuną Pampeluna, czym powiększył przewagę w lidze do 14 punktów, potem klub ogłosił odejście Mateu Alemany'ego, co z pewnością było smutną informacją dla fanów, a na koniec dnia Real Madryt przegrał z Realem Sociedad, co przypieczętowało wzrost zaliczki w tabeli do wspomnianych 14 "oczek".
Odejście dyrektora sportowego z pewnością jest zaskakujące i sprawia, że klub będzie musiał szukać nowego człowieka odpowiedzialnego za transfery. Jednak najciekawsze jest, dlaczego w ogóle dochodzi do tego odejścia, skoro wydawało się, że współpraca Alemany'ego z Joanem Laportą układa się bardzo dobrze.
Z informacji podanych przez Gerarda Romero wynika, że głównym powodem są finanse. Hiszpański dyrektor dostał znakomitą ofertę od Aston Villi, która zaproponowała mu duże zarobki, a w dodatku niemalże nieograniczony budżet transferowy, co będzie sporą odmianą względem jego pracy w Katalonii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Jednak ciekawe doniesienia wpływają od innych dziennikarzy. Toni Juanmarti i Helena Condis zgodnie informują, że jedną z przyczyn takiego rozwoju sytuacji była kwestia powrotu Lionela Messiego. Alemany miał nie być zwolennikiem takiego ruchu i preferować budowę kadry na młodszych zawodnikach.
Zatem w najbliższym czasie Barca będzie musiała znaleźć sobie nowego dyrektora sportowego. Jednak ma na to jeszcze trochę czasu, bo Alemany obiecał, że podczas zbliżającego się okna transferowego dopnie do końca wszystkie rozpoczęte operacje transferowe.
Czytaj też:
Cash zaczął uczyć się polskiego
Katalońskie media w euforii