Nieprawdopodobny szał radości zapanował w sektorze zajmowanym przez kibiców Schalke 04 Gelsenkirchen po końcowym gwizdku sędziego. Schalke w dramatycznych okolicznościach pokonało 1.FSV Mainz 05 3:2.
Goście prowadzili 1:0, później 2:1, jednak rywale w obu przypadkach odpowiadali. Na trzeciego gola odpowiedzieć nie byli w stanie, bo po prostu zabrakło im czasu. Rozstrzygnięcie zapadło w dwunastej doliczonej minucie. Pierwotnie doliczone było tylko pięć, natomiast z uwagi na kontuzję głowy oraz interwencję VAR przed rzutem karnym wszystko bardzo mocno się wydłużyło.
Bohaterem ekipy z Gelsenkirchen okazał się Marius Bulter, strzelec dwóch goli. To on pewnie wykorzystał rzut karny w samej końcówce. To też on otworzył wynik w 26. minucie. W sumie ma w tym sezonie już jedenaście trafień w Bundeslidze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
W ekipie Schalke całe spotkanie rozegrał polski obrońca Marcin Kamiński. I to chyba on zawinił przy golu na 1:1, bo zachował się bardzo biernie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i pozwolił rywalowi na oddanie strzału.
W drugim piątkowym meczu Bayer 04 Leverkusen dość nieoczekiwanie przegrał na własnym boisku z 1.FC Koeln. Dla gospodarzy to spory zawód. Mówimy o drużynie, która walczy o europejskie puchary.
Bayer 04 Leverkusen - 1.FC Koeln 1:2 (1:2)
0:1 Davie Selke 14'
1:1 Amine Adli 28'
1:2 Davie Selke 36'
1.FSV Mainz 05 - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:3 (0:1)
0:1 Marius Bulter 26'
1:1 Leandro Barreiro 53'
1:2 Tom Krauss 60'
2:2 Aaron Martin 70'
2:3 Marius Bulter 90+12'
[multitable table=1495 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Nowy wielki cel transferowy Realu Madryt. Jest jeden warunek
Dobre wieści dla Jakuba Kiwiora. Kolejny poważny test dla Polaka na horyzoncie