Urawa Red Diamonds w pierwszym spotkaniu finałowym azjatyckiej Ligi Mistrzów zremisowała z Al-Hilal 1:1. W rewanżu na własnym stadionie japoński zespół wygrał 1:0 i sięgnął po trofeum. To wielki dzień dla Macieja Skorży i zarazem największy sukces w trenerskiej karierze.
Podczas dekoracji kibice byli świadkami pięknych scen. Trofeum za wygranie rozgrywek najpierw wnieśli wspólnie w górę kapitan Hiroki Sakai i bramkarz Shusaku Nishikawa. Później miał je przejąć Shinzo Koroki.
Japończyk - wraz z innymi piłkarzami - postanowił jednak zawołać Macieja Skorżę, który stał w tylnym szeregu. Polski szkoleniowiec z wielką radością wzniósł puchar w górę. Widać, że zawodnicy mają do Skorży duży szacunek i uznanie za pracę, którą wykonał.
51-latek prowadzi Urawę Red Diamonds od 1 lutego. W ciągu zaledwie trzech miesięcy zbudował mocną pozycję w Japonii. Pierwsze dwa spotkania zespół pod jego wodzą przegrał, a później rozpoczął serię bez porażki, która wynosi już 13 spotkań.
Czytaj także:
Manchester City uratował się przed katastrofą. Chelsea w końcu wygrała
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech