2 maja br. Legia Warszawa sięgnęła po Fortuna Puchar Polski. Podopieczni Kosty Runjaicia pokonali Raków Częstochowa po rzutach karnych 6:5 (w regulaminowym czasie gry i w dogrywce gole nie padły).
Po tym, jak Kacper Tobiasz obronił decydującą "jedenastkę" (strzelał Mateusz Wdowiak), na boisku rozpętało się piekło. Piłkarze obu drużyn skoczyli sobie do gardeł, przodował w tym Filip Mladenović, który uderzył aż trzech zawodników Rakowa.
Polsat Sport zaprezentował nowe nagrania z PGE Narodowego. Widzimy na nich nie tylko przepychanki na boisku, ale także spięcie w tunelu prowadzącym do szatni (film zobaczycie poniżej).
"To, co wydarzyło się kilkadziesiąt minut po meczu - w tunelu przy szatniach, to już samowolka zawodników, którzy chcieli bez udziału publiczności i arbitrów 'rozegrać kolejny mecz'" - czytamy na polsatsport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Jak informuje Krystian Natoński z Polsatu Sport, nerwowo było już w trakcie pierwszej połowy. Wymianę zdań Marka Papszuna, trenera Rakowa, z Runjaiciem widziała cała Polska (więcej TUTAJ>>). Ale wydarzyło się coś jeszcze.
"Jeden z członków sztabu Legii chciał nawet w trakcie pierwszej połowy zaprosić swojego vis-a-vis z Rakowa na tzw. solówkę. Ochrona musiała tłumić jego zapędy" - informuje dziennikarz Polsatu Sport.
Przypomnijmy, że antybohaterowie finału PP ponieśli już karę. Mladenović został zdyskwalifikowany na trzy miesiące (w rozgrywkach ligowych i pucharowych). Ponadto Serb musi zapłacić 120 tys. zł grzywny (więcej TUTAJ>>).
Na cztery mecze w rozgrywkach o Puchar Polski zawieszony został Yuri Ribeiro (Legia), zaś na trzy Jean Carlos Silva (Raków).
Czytaj także: Kary nie tylko dla piłkarzy Legii. Zawodnik Rakowa zawieszony