W niedzielę w końcu nastąpiło przełamanie Krzysztofa Piątka. Polak nie mógł się przełamać i pozostawał bez gola w Serie A od pół roku. W końcu jednak nastąpiło długo wyczekiwane przełamanie.
Polak w poniedziałek pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu Salernitany z Empoli. Do siatki trafił w 85. minucie meczu.
- Cieszę się z gola Piątka. Dla napastnika to rzecz niezwykła, wyjątkowa. Mam nadzieję, że się przełamał, ponieważ go potrzebujemy - przyznał na konferencji prasowej trener US Salernitana 1919 Paulo Sousa.
- W przerwie dokonaliśmy trzech zmian, żeby utrudnić grę naszym przeciwnikom. Rozegrali jednak znakomicie ostatni kwadrans. Zespół musi mieć pewność siebie i determinację od początku meczu, lecz nie od momentu, kiedy straci się bramki - ocenił Portugalczyk.
Trafienie Piątka jednak w niczym nie pomogło jego zespołowi. Empoli ostatecznie wygrało 2:1 i przybliżyło się do utrzymania w lidze. Z kolei Salernitana ma 8 punktów przewagi nad strefą spadkową.
Czytaj więcej:
"Dominik Kun Aguero" dał utrzymanie. Widzew Łódź wymęczył wygraną ze spadkowiczem
ZOBACZ WIDEO: Raków świętuje tytuł. Sporo kontrowersji w polskiej piłce - Z Pierwszej Piłki #37