Polacy walczą o finał Ligi Europy. Złe informacje włoskich mediów

Getty Images / Emmanuele Ciancaglini/Ciancaphoto Studio / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny.
Getty Images / Emmanuele Ciancaglini/Ciancaphoto Studio / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny.

W czwartek AS Roma i Juventus FC walczyć będą o awans do finału Ligi Europy. W obu drużynach grają Polacy. Według włoskich mediów, tylko jeden z nich rozpocznie półfinałowe spotkania w podstawowym składzie.

To udany sezon dla włoskich drużyn grających w europejskich pucharach. AC Milan i Inter Mediolan rywalizują między sobą o awans do finału Ligi Mistrzów, a Juventus FC i AS Roma walczą w półfinałach Ligi Europy. Z kolei szansę na grę w finale Ligi Konferencji Europy ma ACF Fiorentina, która w ćwierćfinale wyeliminowała Lecha Poznań.

W czwartek Juventus i Roma zagrają w półfinałach LE, a ich rywalami będą kolejno Sevilla FC i Bayer 04 Leverkusen. Włoskie media już wieszczą, że Juve i Roma zagrają w finale, ale obie drużyny czeka trudne zadanie.

Zarówno w Juventusie, jak i Romie grają polscy piłkarze. W Starej Damie numerem jeden w bramce jest Wojciech Szczęsny, a w ataku występuje Arkadiusz Milik. Z kolei w Romie w pomocy gra Nicola Zalewski, który cieszy się zaufaniem trenera Jose Mourinho. Jednak według włoskich mediów, tylko jeden z tych graczy rozpocznie półfinałowe mecze w podstawowym składzie.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"

Zarówno "La Gazzetta dello Sport", jak i włoski oddział Sky Sports jest przekonany, że tylko Szczęsny zagra od pierwszej minuty w meczu z Sevillą. Milik ma być zmiennikiem i być może dostanie szansę gry w drugiej połowie.

Z kolei jeśli chodzi o skład Romy, to wiele wskazuje na to, że na starcie z Bayerem zabraknie w nim Zalewskiego. Tak uważają serwisy forzaroma.info i Sky Sports.

Oba mecze zaplanowane są na godzinę 21:00. Transmisje z nich dostępne będą w platformie streamingowej Viaplay, a tekstowe relacje przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Portugalczycy łączą Polaka ze znanym klubem. "Miałby tu wspaniały sezon"
Piorunujący początek w Lidze Mistrzów. Dwa ciosy w trzy minuty [WIDEO]

Komentarze (0)