Na każdym kroku reprezentant Polski jest chwalony nad Sekwaną. W wieku 28 lat Przemysław Frankowski osiągnął życiową formę, co potwierdził w piątkowym spotkaniu ligowym przeciwko Stade de Reims.
W 40. minucie skrzydłowy wpisał się na listę strzelców po stronie wicelidera Ligue 1. Doświadczony zawodnik pewnym uderzeniem z rzutu karnego znalazł sposób na golkipera drużyny przeciwnej.
Frankowski kolejny raz błysnął formą na 20 minut przed upływem regulaminowego czasu gry. Kadrowicz otrzymał podanie z głębi pola, po czym dynamicznie ruszył prawą stroną boiska.
Polak wygrał pojedynek szybkościowy z Thomasem Foketem, choć wydawało się, że już nie będzie w stanie opanować piłki. Frankowski na chwilę wypadł za linię boczną, jednak nie złożył broni i przedostał się w okolice pola karnego. Jeden z obrońców skutecznie interweniował po jego płaskim dośrodkowaniu.
"Czy to Przemysław Frankowski, czy Gareth Bale?" - czytamy na profilu twitterowym stacji Eleven Sports. W ostatecznym rozrachunku RC Lens pomimo gry w osłabieniu zwyciężyło 2:1 ze Stade de Reims.
Czytaj więcej:
Spełnił się czarny scenariusz dla Glika. Zwycięstwo nie pomogło
Faworyt nie dał rady. Piątek jednym z bohaterów Salernitany
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)