"Rossoneri" wpadli w dołek na ostatniej prostej sezonu 2022/23. W pierwszym meczu 1/2 finału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan drużyna przegrała 0:2, a następnie przydarzyło się jej potknięcie na krajowym podwórku.
Zespół prowadzony przez Stefano Piolego poniósł niespodziewaną porażkę w spotkaniu ligowym ze Spezią (0:2), w którym jedną z bramek zdobył Przemysław Wiśniewski. Mike Maignan nie zdołał zatrzymać piłki po mocnym uderzeniu polskiego obrońcy. Aktualnie ustępujący mistrz plasuje się dopiero na piątym miejscu w stawce Serie A.
Kolejna porażka mediolańczyków spotkała się z ogromnym niezadowoleniem ze strony przyjezdnych kibiców, którzy w sobotę pojawili się na Stadio Alberto Picco. Piłkarze AC Milan wraz z Piolim po końcowym gwizdku udali się pod trybunę gości, a fani przeprowadzili z nimi tzw. "rozmowę wychowawczą".
- Kibice nas zachęcali i stymulowali, żebyśmy wszyscy dali z siebie więcej - skomentował trener Pioli w rozmowie z "DAZN".
AC Milan będzie mógł zrehabilitować się już 16 maja. W najbliższy wtorek AC Milan rozegra spotkanie rewanżowe z Interem.
Czytaj więcej:
Faworyt nie dał rady. Piątek jednym z bohaterów Salernitany
Polak strzelił gola gigantowi. Może zostać ratownikiem Spezii Calcio
ZOBACZ WIDEO: Komentator krzyczał i krzyczał. Ależ przymierzyła