[tag=720]
FC Barcelona[/tag] odbudowuje swoją reputację w krajowych rozgrywkach. Po długim oczekiwaniu ekipa prowadzona przez Xaviego w niedzielę zapewniła sobie mistrzowski tytuł. Espanyol nie miał zbyt wiele do powiedzenia w meczu derbowym i przegrał aż 2:4 na własnym stadionie.
Sukces "Blaugrany" byłby niemożliwy bez Roberta Lewandowskiego. Tym razem najskuteczniejszy zawodnik Primera Division dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. 34-latek sięgnął po upragniony tytuł w swoim pierwszym sezonie po przenosinach na Camp Nou.
- Myślę, że to wielka duma. Wielkie szczęście nie tylko z tego, że jest to 12. mistrzostwo, ale wygranie La Liga w pierwszym sezonie to naprawdę wielki wyczyn, patrząc też na to, przez jaki proces przechodzi Barcelona, i jak ciężko było w ostatnich latach. Ten tytuł jest bardzo ważny dla piłkarzy i całego klubu. Mam nadzieję, że to jest pierwszy krok do tego, żeby jeszcze pójść do przodu i się rozwinąć - powiedział w rozmowie z Marcinem Gazdą z Eleven Sports.
W rozgrywkach 2022/23 FC Barcelona była bezkonkurencyjna na hiszpańskich boiskach. Klub ze stolicy Katalonii miał dużą przewagę punktową nad Realem oraz Atletico Madryt, choć w trakcie sezonu Lewandowski starał się tonować nastroje w szatni.
ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?
- Nigdy tak do końca nie byłem pewny. Wiadomo, że przewaga była, ale chyba mecz z Realem na Camp Nou był takim momentem, gdzie powiększyliśmy przewagę i tak naprawdę tylko od nas zależało, kiedy te mistrzostwo zdobędziemy. To był punkt kluczowy. Później już to kontrolowaliśmy, wygrywaliśmy spotkania i tak samo mecz z Atletico był bardzo ważny - może on tego nie przypieczętował, ale był sygnał: jesteśmy na pierwszym miejscu i chcemy tam zostać - kontynuował.
W odróżnieniu od mniej doświadczonych graczy FC Barcelony, w poprzednich latach Lewandowski seryjnie zdobywał tytuły. Były napastnik Bayernu Monachium uważa, że ten sukces może zaprocentować w przyszłości.
- Byliśmy konsekwentni. Często wygrywaliśmy 1:0 i skupialiśmy się, żeby dowieźć wynik, zwyciężyć, nie podejmować ryzyka. Dla większości chłopaków jest to pierwsze mistrzostwo. Dla nich to ogromna wartość, bo pamiętam sam, jak zdobyłem pierwszy tytuł, jakie emocje temu towarzyszą, jaka pewność siebie i spokój rodzi się w głowie. Teraz mamy chwilę na to, żeby celebrować - mówił kadrowicz.
Zapytany o kluczowych zawodników FC Barcelony, Lewandowski nie chciał wskazać konkretnych nazwisk. Kapitan reprezentacji Polski podkreślił, że niezwykle istotna w wyścigu po mistrzostwo była postawa drużyny w defensywie.
- Pokazaliśmy jako drużyna, że defensywnie graliśmy naprawdę dobrze. W pierwszej połowie graliśmy bardziej ofensywnie i kiedy wiedzieliśmy, że każdy stracony punkt może decydować o tym, jak będziemy wyglądali w tabeli, to zachowawczość popłaciła. Pomógł nam Marc ter Stegen, ale myślę, że wielu zawodników by trzeba wymienić. Przez wiele meczów graliśmy bez piłkarzy kontuzjowanych i to też był dla nas test
W tym sezonie Lewandowski jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Snajper ma 21 bramek i w dalszym ciągu walczy z Karimem Benzemą (17 goli) o koronę króla strzelców. W końcowej fazie rozgrywek Polak liczy na podania ze strony kolegów.
- Mamy cztery mecze, więc na pewno będę chciał jeszcze coś tam w swoim dorobku podreperować i mam nadzieję, że tak się stanie - zakończył.
Czytaj więcej:
Im się nie udało, a "Lewemu" tak!
Gigantyczny skandal po meczu FC Barcelony. Piłkarze musieli uciekać
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)