Media: Leo Messi wybrał nowy klub

Getty Images / Catherine Steenkeste / Lionel Messi
Getty Images / Catherine Steenkeste / Lionel Messi

Saga transferowa z udziałem Leo Messiego trwa w najlepsze. Według ostatnich informacji gwiazdor wybrał nowy klub, w którym chce kontynuować swoją karierę.

Lionel Messi nie ma już przyszłości w Paris Saint-Germain. Mistrz świata bez wiedzy zarządu klubu wybrał się w podróż do Arabii Saudyjskiej. Działacze postanowili ukarać dyscyplinarnie Lionela Messiego, który pierwotnie został zawieszony na dwa tygodnie. Władze klubu bardzo szybko się zreflektowały, przywracając go do drużyny.

Mimo to sam piłkarz nie widzi siebie dalej w Paryżu. Niedawno Al-Hilal FC złożyło Argentyńczykowi ofertę o wartości ponad 350 mln funtów za rok gry! To dwa razy więcej, niż obecnie w Al-Nassr zarabia Cristiano Ronaldo, a przecież już wynagrodzenie Portugalczyka wydaje się astronomicznie wysokie.

Wydawało się, że Messi wybierze gigantyczną ofertę z Arabii Saudyjskiej, jednak sytuacja diametralnie się zmieniła.

Wszystko zaczęło się od tego, że prezydent FC Barcelona - Joan Laporta złożył obietnice Messiemu, że zrobi wszystko, aby pozyskać go latem.

ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo

- Rozmawiałem z Messim, by zmienić sytuację, która miała miejsce, gdy musiałem postawić klub ponad wszystko, nawet ponad najlepszego gracza na świecie. Ostatnio sms-ujemy. Nasze rozmowy są serdeczne i przyjemne. Znamy się od wielu lat, mamy dobre relacje - przyznał dla "Barca TV".

Zdaniem dziennikarza argentyńskiego "TyC Sports" Germana Garcii Grovy, w odpowiedzi Messi zadeklarował, że chce wrócić na stare śmieci i gra dla zespołu z Katalonii jest dla niego priorytetem.

"Laporta powiedział Messiemu, że zrobi wszystko, aby go pozyskać. Messi odpowiedział, że chce wrócić na Camp Nou" - podkreśla dziennikarz.

Leo Messi rozegrał łącznie 778 meczów w trykocie FC Barcelony. Jego bilans jest fenomenalny: 672 gole oraz 303 asysty.

Zobacz także:
Polski piłkarz trafił do aresztu w USA. Poważne zarzuty
"Nie byłem wystarczająco dobry". Szczęsny szczery do bólu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty