Kosmiczny mecz. Są też dobre wieści dla Lewandowskiego [OPINIA]

PAP/EPA / DAVID RAWCLIFFE / Na zdjęciu: radość Bernardo Silvy i Erlinga Haalanda
PAP/EPA / DAVID RAWCLIFFE / Na zdjęciu: radość Bernardo Silvy i Erlinga Haalanda

Po takim meczu Manchester City będzie faworytem w finale Ligi Mistrzów. Półfinał z Realem pokazał, jak dużo dzieli angielską ligę od hiszpańskiej. Występ jednego gracza może też cieszyć Roberta Lewandowskiego.

To był najlepszy występ w tej edycji Ligi Mistrzów. Dotąd nikt nie miał tak spektakularnej przewagi nad rywalem. Aż w rewanżu półfinału pokazał się nam Manchester City. Mistrz Anglii miał piekielnie trudnego przeciwnika. W końcu Real Madryt w ostatnich latach zdominował najbardziej prestiżowe klubowe rozgrywki w Europie. W ostatniej dekadzie wygrali je aż pięć razy. Szóstego razu nie będzie. Manchester City wygrał w rewanżu 4:0, wynik dwumeczu 5:1.

Ustępującego mistrza Hiszpanii brutalnie zatrzymała ekipa Pepa Guardioli. Jego piłkarze zagrali kosmiczny mecz. Grali, jakby po drugiej stronie był ligowy średniak a nie jedna z najmocniejszych ekip na kontynencie. Toni Kroos i Luka Modrić, zdobywca Złotej Piłki z 2018 roku, zostali zamknięci w klatce. Fede Valverde przepadł w gąszczu zawodników Manchesteru City. Gospodarze dokonali czegoś, co wydawało się niemożliwe - zneutralizowali cały tercet Realu.

Przy tym bawili się w najlepsze. Bernardo Silva zdobył dwie bramki, Kevin de Bruyne pięknie podawał między zawodników Realu, z rywalami bawił się Ilkay Guendogan, a zabezpieczali ich za plecami Rodri i John Stones.

ZOBACZ WIDEO: Wielki sukces Roberta Lewandowskiego, Kamil Glik w PKO Ekstraklasie? - Z Pierwszej Piłki #38 [CAŁOŚĆ]

Wtedy Guardiola oberwał

Guardiola rok temu zapadł się pod ziemię. W końcówce rewanżowego półfinału Real strzelił trzy gole na wagę awansu do finału i powalił go na deski. Hiszpan oberwał wtedy za eksperymentowanie ze składem i pokazywano mu przykład trenera Realu, Carlo Ancelottiego, który kocha stawiać na sprawdzone rozwiązania. W tym roku wykorzystał broń swojego rywala. Nie zmienił składu, który zremisował w pierwszym spotkaniu. I osiągnął spektakularny triumf.

Być może to była zmiana warty. W ostatnich latach najmocniejszym reprezentantem w LM był właśnie Real, klub z wielką tradycją, niemal od zawsze w europejskiej czołówce. Ze sceny zrzucił go Manchester City, który przez lata żył w cieniu lokalnego rywala. Dzięki pieniądzom wpompowanym przez członka rodziny królewskiej Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Odkąd Guardiola został ich trenerem w 2016 roku, na transfery wydali 1,24 miliarda euro. Więcej w tym czasie wydali tylko Chelsea, Juventus i FC Barcelona. W tym zestawieniu Real zajmuje dopiero 13. miejsce.

To też sygnał ostrzegawczy dla hiszpańskich klubów. Real odpadł w LM z Manchesterem City. Drugiego giganta, Barcelonę, wyrzucił z Ligi Europy Manchester United. Anglicy są też od nich skuteczniejsi na rynku transferowym. Bez większego wysiłku wygrywają negocjacje z Hiszpanami o piłkarzy i trenerów. Real i Barcelona prawnie chciały pójść na wojnę z UEFA, tworząc Superligę, by chronić swoje interesy. Tymczasem to Premier League staje się "superligą". Dzięki kasie z krajów arabskich zostawiają w tyle resztę stawki.

Najlepszym przykładem tych zmian jest właśnie Manchester City. Odkąd przejął ich w 2008 roku szejk Mansour bin Zayed Al Nahyan, z ligowego średniaka stali się jednym z najmocniejszych klubów w Europie. Wystarczyło osiem lat, by przekonać do siebie Guardiolę, który wcześniej w Barcelonie i Bayernie zrewolucjonizował dyscyplinę. Bo jeśli ktoś chce się teraz liczyć w elicie, musi grać tak pięknie i kompaktowo, jak drużyny Guardioli.

Tym razem nie przechytrzył go nawet tak wytrwany gracz jak Ancelotti, czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów. Nikt też tak często nie prowadził drużyn w tych rozgrywkach jak on. W środę zrobił to po raz 191.

To piękny dzień dla kibiców ceniących efektowne, kreatywne granie w piłkę. Najpierw nadzieję Polakom wlała w serca reprezentacja do lat 17 pod wodzą Marcina Włodarskiego, która w pięknym stylu rozbiła Irlandczyków 5:1 w pierwszym meczu mistrzostw Europy. Aż wieczorem podano creme de la creme. W półfinale Ligi Mistrzów wygrał futbol totalny, zacięcie odbierający piłkę i kreujący efektowne akcje mistrzowie Anglii. Nie poradzili im nawet tak wytrawni wyjadacze jak Real Madryt.

Aż tak wysoka porażka będzie mocno boleć w Madrycie. Żaden z pomocników nie wydostał się spod krycia rywali. W dwumeczu nie błysnął też zeszłoroczny zdobywca Złotej Piłki Karim Benzema. A to może dodać pewności Robertowi Lewandowskiemu przed ostatnimi meczami La Liga, w których będzie walczył o tytuł króla strzelców. Polak prowadzi w wyścigu z 21 golami, Francuz ma cztery mniej. Choć po tak bolesnym odpadnięciu, wydaje się, że Real będzie chciał poprawić sobie nastroje w lidze i ten wyścig strzelców będzie bardziej emocjonujący niż środowy spektakl jednego zespołu.

Polak potwierdził formę

Po pierwszym półfinale w Hiszpanii usprawiedliwiali remis błędem arbitrów. Głośno było o akcji bramkowej Manchesteru City, w której piłka miała wyjść na aut. Potwierdziły to analizy stacji beIN Sports. Tym razem sędzia zachował się bezbłędnie. A był nim Szymon Marciniak. Polak potwierdził świetną formę, którą wcześniej zapracował na finał mistrzostw świata.

Rację miał Michał Listkiewicz. - UEFA wyciąga wnioski. Po pierwszym meczu były dyskusje i kontrowersje, więc na rewanż mianowała swojego asa. Nikt nie kombinuje i nie eksperymentuje, tylko stawia na najmocniejszego człowieka - mówił mi po ogłoszeniu nominacji Polaka na półfinał. Tylko jedna rzecz może martwić, bo to prawdopodobnie zamknęło mu drogę do poprowadzenia tegorocznego finału. UEFA nie ma w zwyczaju wyznaczania do finału sędziego, który wcześniej wystąpił w półfinale.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Wielki mecz Polaków. Fantastyczny początek mistrzostw Europy
Manchester zmiażdżył Real, ale o Polaku też jest głośno. "To jest szef"

Komentarze (5)
avatar
ktomk
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Premier league nie jest najlepsza "dzięki kasie z krajów arabskich". Na razie tylko dwa kluby mają arabskich właścicieli: City i Newcastle. 
avatar
Abaddon
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A co ma Lewandowski do LM panie "reachtor". 
avatar
El Dobijako Los Ogórkos
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Te wypociny to dowód na to że plemię lewandoskich opłaca "redachtorów"! Bo co ma wspólnego mecz półfinałowy LM pomiędzy ManCity i Realem a jakąś przebrzmiałą gwiazdką własnego podwórka, postrac Czytaj całość
avatar
Clo@ny usuwają komentarze
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Co ma mecz na Anfild wspólnego z Kłodertem? PRowcy znaleźli 
avatar
szkotnik
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pep się obłowi w tym sezonie, w końcu wygra LM. Nawet nie jak złaby Inter doczłapał do finału. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.