Wiadomo, co z Krychowiakem! FIFA podjęła decyzję 

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak i Sebastian Szymański będą mogli przedłużyć swoje wypożyczenia na mocy decyzji FIFA. "Zawodnicy i trenerzy mają prawo do jednostronnego zawieszania umów o pracę do 30 czerwca 2024 roku" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

W tym artykule dowiesz się o:

Wraz z wybuchem okropnej wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku FIFA podjęła decyzję o zezwoleniu piłkarzom na jednostronne zawieszenia umów z rosyjskimi klubami. Początkowo te zasady obowiązywały jedynie do końca sezonu 2021/2022.

Po jego zakończeniu krwawa wojna w Ukrainie nie ustała. Wobec tego FIFA pozwoliła piłkarzom na kolejny rok współpracy na tych samych zasadach. Sezon 2022/2023 nic nie zmienił w kwestii działań wojennych u naszego wschodniego sąsiada.

Wobec tego działacze FIFA kolejny raz podjęli jedyną słuszną decyzję w tej sytuacji. W oficjalnym komunikacie poinformowali, że piłkarze mogą ponownie skorzystać z "furtki", jaką daje międzynarodowa federacja. Wypożyczenia i zawieszenia umów będą mogły zostać przedłużone na sezon 2023/2024.

"W celu ochrony zagranicznych zawodników i trenerów, którzy z powodu konfliktu opuścili terytorium Ukrainy lub Rosji i którzy ze względu na okoliczności nie chcą obecnie wracać, ci zawodnicy i trenerzy będą mieli prawo do jednostronnego zawieszenia umów o pracę z klubami zrzeszonymi w Ukraińskim Związku Piłki Nożnej (UAF) lub Rosyjskim Związku Piłki Nożnej (FUR) do 30 czerwca 2024 r., pod warunkiem, że kluby zostaną należycie poinformowane o zawieszeniu na piśmie do 1 lipca 2023 r" - czytamy na stronie FIFA.

To bardzo dobra wiadomość dla dwóch polskich piłkarzy. Mowa o Grzegorzu Krychowiaku i Sebastianie Szymański. Obaj bowiem wyjechali z Rosji do swoich klubów, dzięki tej regule wprowadzonej przez FIFA.

Czytaj także:
- Na kolejkę przed końcem wciąż nie wiadomo, kto zagra w La Liga
- Zuchwała kradzież. Tak Lewandowski skradł "niemiecki skarb"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Potężna bomba. Bramkarz nie miał żadnych szans

Źródło artykułu: WP SportoweFakty