Kibice Barcy chcą porażki swojej drużyny. By spuścić z ligi wroga

Twitter / FC Barcelona / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony
Twitter / FC Barcelona / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony

Podczas ostatniego meczu na Camp Nou pojawiły się niespodziewane okrzyki kibiców FC Barcelony, którzy oczekują... porażki z Realem Valladolid. Xavi odniósł się do tych "próśb".

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] w meczu z Espanyolem Barcelona tydzień temu zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii. Zespół z Robertem Lewandowskim w składzie pokonał derbowego rywala 4:2 i przypieczętował swój tytuł.

Dodatkowo mocno zbliżył Espanyol do spadku z La Liga. Na trzy kolejki przed końcem zespół z RCDE Stadium ma 34 punkty na swoim koncie i znajduje się na przedostatnim miejscu w lidze. Do bezpiecznego miejsca traci jednak tylko jedno oczko.

Tuż przed Espanyolem, na 18. pozycji plasuje się Real Valladolid, który przy takim zakończeniu sezonu byłby pierwszym spadkowiczem. Wiele w kwestii spadku i utrzymania zależy od FC Barcelony, która może tu rozdać karty.

ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek

"Duma Katalonii" we wtorkowy wieczór zmierzy się z Realem Valladolid na wyjeździe. Kibice "Blaugrany" podczas ostatniego domowego meczu z Realem Sociedad śpiewali, że chcą porażki Barcelony z Valladolid, aby Espanyol spadł z ligi.

Taki scenariusz znacząco przybliżyłby Valladolid do utrzymania, a Espanyol do spadku. Z dużym dystansem do prośby swoich fanów podchodzi jednak trener nowych mistrzów Hiszpanii Xavi Hernandez .

- To już fanatyzm i rywalizacja między Barcą a Espanyolem, którą w tym przypadku rozumiem, ale my chcemy wygrać. Nie wychodzimy na murawę po to, aby zremisować czy przegrać. Gramy o prestiż, wizerunek... Ostatnio świętowaliśmy tytuł, ale nie popisaliśmy się, przegrywając mecz. We wtorek wyjdziemy po zwycięstwo - powiedział szkoleniowiec Barcelony na konferencji prasowej przed meczem z Valladolid.

Czytaj także:
- Na kolejkę przed końcem wciąż nie wiadomo, kto zagra w La Liga
- Zuchwała kradzież. Tak Lewandowski skradł "niemiecki skarb"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty