Rydz pracuje przy Piłsudskiego 138 w Łodzi od stycznia 2021 roku. Jego specjalność to przede wszystkim komunikacja wielokanałowa i sponsoring sportowy. Zanim rozpoczął pracę w Widzewie, zajmował się zarządzaniem zespołami i procesami biznesowymi w randze dyrektora lub członka zarządu m.in. w Polonii Warszawa, gdzie wcześniej odpowiadał także za marketing.
Michał Rydz ukończył studia na Wydziale Filologicznym w ramach kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna na Uniwersytecie Łódzkim oraz szereg kursów w obszarze zarządzania oraz komunikacji. Zajmuje się również zarzadzaniem kryzysowym, łącząc swoje doświadczenie w sporcie z kompetencjami zdobytymi w międzynarodowych korporacjach.
- To nie tak, że Widzew potrzebuje kolejnej rewolucji, ale uważam, że powinniśmy się opierać na osobach związanych z klubem. A Michał jest związany z Widzewem. To nie jest osoba, która od razu pójdzie gdzie indziej, bo dostanie tam więcej pieniędzy. Przez czas pracy u nas wiele się nauczył. Nie widzę problemu, by kontynuację działań klubu oprzeć o osobę, która bardzo dobrze pracuje projektowo i ma dużą wiedzę. Mógł widzieć błędy popełniane przez poprzednika i teraz wyciągnąć z nich wnioski - wyjaśnił właściciel i główny udziałowiec Widzewa Tomasz Stamirowski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Z kolei wiceprezesem Widzewa został Maciej Szymański, który dotąd pełnił w pionie sportowym funkcję dyrektora ds. rozwoju sportu, a wcześniej odpowiadał m.in. za klubową akademię.
ZOBACZ WIDEO Polacy zachwycają Europę. Trener powtarzał jedno słowo
- Do obu tych osób mam pełne zaufanie. Wiem, jak dużą robotę wykonał Michał Rydz po stronie przychodowej. Teraz zapewni on nam kontynuację tego, co było dobre, przy pewnym wyeliminowaniu tego, co było złe. Jeśli chodzi o Macieja Szymańskiego, to będzie on odpowiadał za rozwój sportu, infrastrukturę i technologię. To są dla mnie bardzo ważne kwestie - podkreślił Stamirowski.
- Pierwszym celem zarządu będzie poprawa komunikacji w tym kryzysowym momencie. Drugim jest kwestia sportowa i przygotowania drużyny na kolejny sezon - dodał właściciel Widzewa.
Stamirowski zaznaczył również, że nie rada nadzorcza nie chciała czekać ze zmianami na stanowiskach do końca sezonu, by - po utrzymaniu pierwszej drużyny w PKO Ekstraklasie - już móc koncentrować się na pracy nad kolejnymi rozgrywkami.
- Uznałem, że przedłużanie tego wszystkiego będzie ze szkodą dla wszystkich i lepiej to zrobić, by wejść przygotowanym do sezonu niż czekać kolejne tygodnie. Raków też mógł poczekać z odejściem trenera Papszuna do końca rozgrywek, ale już chciał budować plany na nowy sezon. Uważam, że wszystko co złe należy przecinać - podkreślił.
Jak poinformował Widzew na oficjalnej stronie internetowej, prezentacja nowego zarządu odbędzie się 2 czerwca.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Czytaj też: Widzew Łódź bez prezesa. Zaskakująca rezygnacja w środku nocy