Druga minuta i gol! Katastrofalny początek FC Barcelony [WIDEO]
FC Barcelona nie mogła wyobrazić sobie gorszego początku spotkania z Realem Valladolid. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w drugiej minucie, a na domiar złego piłkę do własnej bramki wpakował zawodnik mistrzów Hiszpanii.
Nikt się chyba nie spodziewał, że nowi mistrzowie Hiszpanii tak fatalnie otworzą rywalizację w 36. kolejce La Liga. Jeden z piłkarzy gospodarzy z lewej strony boiska wrzucił piłkę w pole karne, a tam niefortunnie interweniował Andreas Christensen, pakując futbolówkę do własnej bramki. Marc-Andre ter Stegen nie miał w tej sytuacji żadnych szans.
Jakby tego było mało, Real Valladolid w 22. minucie podwyższył prowadzenie. Eric Garcia dopuścił się faulu na rywalu w polu karnym, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Cyle Larin i pewnie pokonał ter Stegena.
Wygląda na to, że tytuł mistrzowski wprowadził rozluźnienie w szeregach Barcelony. Przypomnijmy, że w poprzedniej kolejce ekipa Roberta Lewandowskiego przegrała u siebie z Realem Sociedad (1:2).
Przed Lewandowskim i spółką jeszcze dwa mecze - 28 maja z Mallorcą i 4 czerwca z Celtą Vigo.
Tak wyglądał katastrofalny początek w wykonaniu FC Barcelony:Przeczytaj także:
Legenda F1 zmienia malowanie bolidów. Ma ważny powód
Mecze Barcelony z udziałem Lewandowskiego obejrzysz na żywo, online na kanałach Eleven Sports w Pilot WP!
-
tedy00 Zgłoś komentarz
co tu komentować nasz polsko angielski AS pewnie swietował urodziny mamusi i tere tak gra