W poprzednich latach kapitan reprezentacji Polski całkowicie zdominował rozgrywki Bundesligi. Żaden snajper nie był w stanie zbliżyć się do Roberta Lewandowskiego, który za naszą zachodnią granicą zdobył łącznie siedem armatek dla najlepszego strzelca, wyrównując rekord Gerda Muellera.
Ale przebił "Bombera", bo triumfował w pięciu kolejnych sezonach (2018-21), podczas gdy najdłuższa seria legendarnego Niemca trwała "tylko" trzy sezony.
Po przeprowadzce na Półwysep Iberyjski nic się nie zmieniło. Nowa gwiazda FC Barcelony znakomicie wkomponowała się do drużyny i najpewniej wygra wyścig z Karimem Benzemą o tytuł najskuteczniejszego piłkarza Primera Division. Aktualnie kadrowicz ma w dorobku 23 trafienia, natomiast Francuz - 17.
W pięciu ostatnich sezonach Lewandowski zostawał królem strzelców ligi i wszystko wskazuje na to, że przedłuży swoją passę. Żaden inny piłkarz nie miał podobnej serii, jeśli chodzi o TOP5 europejskich rozgrywek.
Lewandowski rok temu dorównał takim piłkarskim legendom jak Jean-Pierre Papin (1988-92) i Lionel Messi (2017-21). Obaj sięgali po ligowe tytuły króla strzelców w pięciu kolejnych sezonach. Sześcioletniego panowania, jak teraz "Lewy", nie miał nikt przed Polakiem!
ZOBACZ WIDEO:"Był samcem alfa". Dyskusja o odejściu Lewandowskiego
Co ciekawe, w Monachium Lewandowski był etatowym wykonawcą "jedenastek". Biorąc pod uwagę, że jako piłkarz Barcelony nie zdobył jeszcze ani jednej bramki z rzutu karnego, zdobycie Trofeo Pichichi będzie tym bardziej imponującym wyczynem.
Zresztą filar "Blaugrany" jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w trwających rozgrywkach. FC Barcelona Roberta Lewandowskiego zmierzy się 28 maja z RCD Mallorca i 4 czerwca z Celtą Vigo.
Czytaj więcej:
Zimny prysznic. Polska rozbita przez Walię
Bayern przeprowadzi hitowy transfer? Wschodząca gwiazda na radarze