Drzemka Napoli w Serie A. Asysty Polaków, ale tylko jedna pomocna

PAP/EPA / Elisabetta Baracchi / Victor Osimhen w meczu z Bologną FC
PAP/EPA / Elisabetta Baracchi / Victor Osimhen w meczu z Bologną FC

Victor Osimhen strzelił dwa gole w zremisowanym 2:2 meczu SSC Napoli z Bologną FC. Piłkę dostarczali mu Polacy. Bartosz Bereszyński cieszył się z asysty, a Łukasz Skorupski musiał pogodzić się z katastrofalnym błędem.

Koronowanemu na mistrza Napoli pozostało pozytywnie podsumować sezon w lidze włoskiej. Podopieczni Luciano Spallettiego wybrali się w przedostatniej kolejce na północ Italii. Ich przeciwnikiem była Bologna FC. Faworytem była ekipa z Kampanii, ale Rossoblu już udowadniali, że stać ich na sprawianie niespodzianek.

Rywalizacja w pełnym słońcu rozpoczęła się leniwie i obu zespołom nie spieszyło się do atakowania. Na boisku spotkali się trzej piłkarze powoływani do reprezentacji Polski. Po stronie Bologni zagrał Łukasz Skorupski, a w jedenastce Napoli byli na prawej obronie Bartosz Bereszyński i w drugiej linii Piotr Zieliński.

W 14. minucie Łukasz Skorupski zachował się katastrofalnie i podarował gola najskuteczniejszemu piłkarzowi ligi włoskiej. Bramkarz Bologni dostał podanie blisko bramki, ale miał wystarczająco dużo czasu na oddanie jej innemu zawodnikowi niż Victorowi Osimhenowi. Beznadziejne zagranie Łukasza Skorupskiego i po nim Nigeryjczykowi pozostało oddać uderzenie do odsłoniętej bramki. Azzurri dostali prowadzenie 1:0 w prezencie.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Bologna odpowiadała nieśmiało, miała problem z pozbieraniem się po błędzie Skorupskiego. W drugim kwadransie drużyna z Bolonii sprawdziła Pierluigiego Golliniego delikatnym uderzeniem Nicolasa Domingueza. Później Dominguez oddał jeszcze jeden strzał, a także zrobił to Marko Arnautović, ale obu zabrakło dokładności. Dlatego Napoli utrzymało przewagę 1:0 do przerwy.

W dynamicznym fragmencie meczu po przerwie padła bramka na 2:0 i ponownie strzelił ją Victor Osimhen. W 54. minucie napastnik Napoli pokonał Łukasza Skorupskiego z ostrego kąta po sprytnym obróceniu się z piłką w polu karnym. Asystował Bartosz Bereszyński, któremu należały się brawa za odzyskanie futbolówki i przytomne dostarczenie jej Victorowi Osimhenowi. Skorupski wściekał się na kompanów z pola, którzy popełnili stratę.

Bologna nie poddała się. Złapała kontakt z Azzurrimi w 63. minucie, więc końcówka meczu była pasjonująca. Lewis Ferguson znalazł się sam w dobrym miejscu pola karnego i wykonał dobitkę strzału, którego sparowanie sprawiło dużo problemów Pierluigiemu Golliniemu.

W 84. minucie był z kolei korner dla Bologni po interwencji Bartosza Bereszyńskiego i właśnie po dośrodkowaniu spod chorągiewki padł gol na 2:2. Obrona Napoli zaspała i pozwoliła na bezkarne oddanie strzału Lorenzo De Silvestriemu. Wprowadzony z ławki rezerwowych zawodnik oparł się na ramionach Juana Jesusa i wpakował piłkę pod poprzeczkę Pierluigiego Golliniego. Tym razem bramkarz Azzurrich nie miał dużo do powiedzenia.

Bologna FC - SSC Napoli 2:2 (0:1)
0:1 - Victor Osimhen 14'
0:2 - Victor Osimhen 54'
1:2 - Lewis Ferguson 63'
2:2 - Lorenzo De Silvestri 84'

Składy:

Bologna: Łukasz Skorupski - Stefan Posch (74' Lorenzo De Silvestri), Kevin Bonifazi (74' Gary Medel), Jhon Lucumi, Andrea Cambiaso - Nicolas Dominguez, Jerdy Schouten - Michael Aebischer (60' Nicola Sansone), Lewis Ferguson, Musa Barrow (60' Joshua Zirkzee) - Marko Arnautović (60' Nikola Moro)

Napoli: Pierluigi Gollini - Bartosz Bereszyński, Amir Rrahmani, Kim Min Jae (78' Karim Zedadka), Mathias Olivera - Andre-Franck Zambo Anguissa, Stanislav Lobotka, Piotr Zieliński (86' Gianluca Gaetano) - Alessio Zerbin (78' Juan Jesus), Victor Osimhen (66' Giovanni Simeone), Chwicza Kwaracchelia (66' Giacomo Raspadori)

Żółte kartki: Dominguez (Bologna) oraz Kim, Rrahmani, Bereszyński (Napoli)

Sędzia: Matteo Mercenaro

***

AC Monza - US Lecce 0:1 (0:0)
0:1 - Lorenzo Colombo (k.) 90'

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Komentarze (0)