Śląsk Wrocław pewnie zmierzał po spadek. Wydawało się, że nic nie uchroni go przed takim losem. Władze klubu zakończyły jednak współpracę z Ivanem Djurdjeviciem. Postawiono na Jacka Magierę, a piłkarze pod jego wodzą pokazali, że potrafią walczyć do samego końca.
Mimo fatalnej sytuacji, która miała miejsce pięć kolejek przed końcem sezonu, wrocławianie dopięli swego i od lipca znów rozpoczną walkę w PKO Ekstraklasie. Obecnie trwają spekulacje na temat przyszłości doświadczonego szkoleniowca.
Od pewnego czasu mówi się, że Jacek Magiera może nie podpisać nowego kontraktu ze Śląskiem, bowiem jest łączony z pierwszoligową Stalą Rzeszów. 46-latek postanowił zabrać głos w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek
- W tej chwili nie chcę rozmawiać o przyszłości. Mój kontrakt obowiązuje do końca czerwca. Wtedy będę wolnym trenerem. Były już wstępne rozmowy ze strony Śląska oraz innego klubu. Dzisiaj nie jest ten moment, abym podejmował decyzje - powiedział.
- Przez dwa, trzy dni chciałbym wyczyścić głowę i trochę odpocząć z rodziną. To czas dla nich. Ostatni miesiąc był bardzo intensywny dla każdego z nas. Za kilka dni podejmę ostateczną decyzję - podsumował.
Kibiców wrocławskiego klubu czeka więc nerwowy czas. Nie wiadomo, kto przejąłby zespół po Jacku Magierze. Dodatkowo na horyzoncie jest przetarg na sprzedaż większościowego pakietu akcji Śląska. Prezydent miasta Jacek Sutryk w tym tygodniu zaprosił zainteresowane podmioty do składania ofert.
Zobacz też:
Kamil Grosicki zareagował na decyzję Santosa. Wymowny wpis