Prezentacja nowego zarządu klubu z al. Piłsudskiego odbyła się na specjalnej konferencji prasowej. Udział wzięli w niej nowy prezes Michał Rydz, który dotychczas pełnił rolę wiceprezesa, oraz Maciej Szymański, nowy wiceprezes, były dyrektor ds. rozwoju sportu odpowiedzialny w dużej mierze za klubową akademię.
Nowi szefowie Widzewa Łódź zaznaczyli, że ich priorytetem są trzy fundamenty - rozwój sportowy, infrastruktura oraz sponsorzy i to na nie będzie położony największy nacisk.
- Ostatnio mocno pracowaliśmy na temat budżetu, wzmocnień drużyny. Kontynuujemy pracę nad strategią klubu, nie zaczęliśmy jej tydzień temu. Decyzje właściciela, by nastąpił zwrot w kierunku sportu, musi jednak oznaczać pewne zmiany w strategii. Do końca czerwca chcemy ją zaprezentować kibicom oraz dziennikarzom. Pokażemy kierunki, ale wytyczne dotyczące szczegółów ich realizacji muszą pozostać wewnątrz klubu - poinformował Rydz.
ZOBACZ WIDEO Feta i kompromitacja w Monachium, "Lewy" talizmanem Barcy i powołania do kadry - Z Pierwszej Piłki #40
- Każdy kibic ma prawo chwalić i krytykować, ale jako zarząd bierzemy odpowiedzialność za to, co dzieje się w klubie. We współpracy ze sztabem, pionem sportowym i pracownikami naszym obowiązkiem jest to dźwignąć. Chcemy pokazać kierunki, w których chcemy się rozwijać w ciągu najbliższych lat, ale szczegóły będą kwestią klubu - dodał.
Prezes przekazał również, że na budżet klubu składają się suma jego przychodów plus dwa miliony złotych od właściciela, Tomasz Stamirowskiego. Dodał, że chciałby zwiększyć środki na pierwszą drużynę, bo bez wątpienia trzeba ją wzmocnić.
- Jesteśmy ludźmi samokrytycznymi, dlatego uważamy, że zawsze można coś zrobić lepiej. Niektórzy kibice mogą oczekiwać radykalnych działań, a ja powiem inaczej. Dla mnie wielkim sukcesem klubu będzie, jeśli wejdę do szatni, trzasnę drzwiami i nikt nie będzie o tym wiedział. Jako prezes nie zamierzam wykonywać żadnych ruchów pod publikę, tylko takie, które wynikają z przyjętej strategii działania. Nie będę oceniał pracy poprzednika, bo to nie moja rola - powiedział Michał Rydz.
Szef klubu podkreślał, że społeczność, która zgromadzona jest wokół Widzewa to ogromna wartość, ale chciałby koncentrować się bardziej na przyszłości klubu niż na jego historii.
- Chcielibyśmy pisać własną historię. To, co chcielibyśmy podkreślić: historia i wartości są pewnym fundamentem i one się nie zmieniają. Społeczność wokół Widzewa jest, bo ta historia jest wspaniała. Dlatego mamy kibiców z różnych części miasta, województwa, Polski czy świata. Lecz w codziennym działaniu klubu istotne jest to, co tu i teraz - podkreślił.
Choć sam Widzew Łódź istnieje od ponad wieku, Michał Rydz rozgraniczył też nowy rozdział w dziejach klubu, począwszy od 2015 roku i powołania Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź. To ważne, szczególnie gdy porównuje się czerwono-biało-czerwonych do innych ekip w PKO Ekstraklasie.
- Tak naprawdę teraz będziemy drugi sezon w ekstraklasie. Jako przedsiębiorstwo zaczynamy de facto dziewiąty rok. Jesteśmy młodą organizacją, dlatego mówimy o profesjonalizacji i wzmacnianiu struktur, bo chociaż historia jest wieloletnia, to jako klub jesteśmy młodzi. To dopiero nasz drugi rok w najwyższej klasie rozgrywkowej i mamy świadomość, że nie będzie on łatwy. Stąd kierunek, który przedstawiamy, bo wiemy, że trzeba wzmocnić przede wszystkim część sportową - oznajmił Rydz.
Piłkarze Widzewa przebywają aktualnie na urlopach. Przygotowania do nowego sezonu PKO Ekstraklasy mają zacząć się 15 czerwca.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Zobacz również: Wyjątkowa produkcja Canal+. Serial dokumentalny o Widzewie Łódź już dostępny w sieci (WIDEO)