Niezadowolony Bieniuk

Gwiazdy, a taką niewątpliwie jest Jarosław Bieniuk, reprezentant Polski, mają to do siebie, że lubią narzekać i wymagają. Widzew Łódź sprowadził Bieniuka po to, aby ten pomógł w awansie do ekstraklasy. Los, a raczej PZPN tak chciał, że doświadczony zawodnik przez kolejny sezon musi "męczyć" się w I lidze. - W ekstraklasie czekają na nas o wiele lepsze warunki do grania - błagająco stwierdza wymagający gracz skromnej i biednej I ligi.

W czwartek Flota Świnoujście podejmowała Widzew Łódź. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów, a po meczu obrońca reprezentacji Polski i łodzian wypalił: - To murawa, a nie drużyna Floty stworzyła trudne warunki. Na tym boisku nie da się grać w piłkę.

Jarosław Bieniuk, bo o nim tu mowa, przychodząc do Widzewa Łódź, sam chyba nie wiedział w co się pakuje. Albo inaczej, być może myślał, że w czasie jego pobytu poza granicami Polski coś w naszym kraju się zmieniło. Niestety nie. O ile na boiskach ekstraklasy da się grać także zimą, to w I lidze nie jest już tak wesoło.

Kluby występujące na zapleczu ekstraklasy z trudem wiążą koniec z końcem. W wielu zespołach nie myśli się o pielęgnowaniu każdego źdźbła trawy, lecz o przeżyciu. Przez wiele lat o stanie murawy nic się nie mówiło i wszyscy jakoś grali. Ostatnimi czasy coraz częściej ktoś jednak narzeka, że to przez boisko nie udało mu się osiągnąć korzystnego rezultatu. Kiedyś nasi piłkarze grali na beznadziejnych murawach i osiągali sukcesy - dziś siedzą na podgrzewanych ławkach rezerwowych.

Reprezentacyjny obrońca, Jarosław Bieniuk po meczu w Świnoujściu wyraził nadzieję, że Widzew niebawem zagra w ekstraklasie. - Nie zgodzę się z opinią, że Flota stworzyła trudne warunki. To było boisko, które kompletnie nie nadawało się do gry w piłkę. Musimy przeżyć jeszcze pół roku w I lidze. W ekstraklasie czekają na nas o wiele lepsze warunki do grania. W podobnym tonie zawodnik łódzkiego Widzewa wypowiadał się po jednym z meczów w Stalowej Woli. - Mam nadzieję, że ostatni raz tu przyjeżdżam. To się mija z celem. To są boiska, na których nie powinno się rozgrywać meczów. Tragedia. Oby tylko w ekstraklasie Jarosław Bieniuk nie był zniesmaczony stanem muraw, bo co się wtedy stanie? Kolejny wyjazd za granicę?

Źródło artykułu: