Po trzecim awansie z rzędu latem w gabinetach działaczy Ruchu Chorzów spokojnie nie będzie. Drużyna, która w Fortuna I lidze miała grać o spokojne utrzymanie, wywalczyła dla Niebieskich powrót po sześciu latach do PKO Ekstraklasy i potrzebuje wzmocnień.
Dla niektórych zawodników 14-krotnych mistrzów Polski najwyższy szczebel rozgrywkowy to na pewno zbyt wysoki poziom. Tym bardziej, że niektórzy z nich już w Fortuna I lidze nie dostawali zbyt wielu szans. Należy spodziewać się, że klub nie przedłuży umowy z Filipem Nawrockim, który był ważnym punktem dla zespołu jeszcze w rozgrywkach eWinner II ligi.
W kilku przypadkach decyzja sztabu szkoleniowego i działaczy może być trudna. Przed rokiem umowę z klubem podpisał Jakub Piątek, ale wydaje się, że nie pokazał sporych możliwości. Kończący się w czerwcu kontrakt zawiera opcję przedłużenia. Podobnie wygląda sytuacja Mikołaja Kwietniewskiego, który po dobrej jesieni wiosną częściej leczył urazy i grał niewiele.
ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Błaszczykowskiego, przyszłość Szymona Marciniaka - Z Pierwszej Piłki #41
30 czerwca kontrakty kończą się doświadczonemu Łukaszowi Janoszce, Remigiuszowi Szywaczowi i Maciejowi Sadlokowi. Pierwszy z wymienionych grał niewiele, ale swój wkład w awans, szczególnie w szatni, miał duży. Wydaje się, że wspomniana trójka powinna pozostać w Ruchu. Dodajmy, że wcześniej umowę z klubem przedłużył kapitan Tomasz Foszmańczyk.
Kontrakty z klubem kończą się wypożyczonym zawodnikom, czyli Marcinowi Kowalskiemu i Filipowi Żaglowi i na pewno nie zostaną przedłużone.
Wiosną w zespole Niebieskich występowało kilku graczy, których właścicielem karty były inne kluby. Bramkarz Jakub Osobiński jest wypożyczony z Korony Kielce od półtora roku, ale do tej pory zagrał tylko w jednym meczu Pucharu Polski.
Niepewna jest przyszłość młodzieżowców. Przemysław Maj przyszedł do Ruchu ze Stali Mielec. Po dobrym początku pomocnik złamał kość strzałkową i od kwietnia nie grał. Z kolei Jakub Witek, wypożyczony z Wisły Płock, zaraz po Tomaszu Wójtowiczu był najczęściej grającym młodzieżowcem.
Najwięcej emocji wśród kibiców wzbudza Michał Feliks. Piłkarz na pół roku przyszedł do Ruchu z Radomiaka Radom i szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców. Zawodnik doznał urazu kości jarzmowej, po miesiącu wrócił do gry. Po ostatnim meczu dał do zrozumienia, że z Cichej raczej odejdzie. Chorzowianie mogą wprawdzie wykupić Feliksa z Radomiaka, ale kwota zapisana w umowie jest dość duża.
Dobre wejście do zespołu miał wypożyczony z Zagłębia Lubin Szymon Kobusiński. Później napastnik obniżył loty. Nie wiadomo jednak, czy Miedziowi zdecydują się na kolejne wypożyczenie zawodnika i czy Ruch będzie chciał kontynuować współpracę z zawodników.
Ostatnią nierozstrzygniętą kwestią jest Czech Jan Sedlak. Zawodnik chwilę przed rundą wiosenną został wypożyczony z Sigmy Ołomuniec. Był podstawowym zawodnikiem Ruchu i miał duży wpływ na grę drużyny w defensywie.
Klub wkrótce powinien ogłosił decyzje personalne związane z dotychczasową kadrą oraz zakontraktować nowych zawodników. Pewne jest, że podobnie jak przed rokiem, sentymentów nie będzie.
Czytaj także:
Chorzów nie śpi po awansie Ruchu
Niemożliwe stało się rzeczywiste. Ruch Chorzów powstał z kolan