Maciej Skorża: Liczę na sportową złość

Po porażce w poprzedniej kolejce z Lechem trener Maciej Skorża mocno liczy, że ta wpadka wyzwoli w jego podopiecznych sportową złość. Podobną do tej, jaką wykazali po odpadnięciu z europejskich pucharów. Najbliższym rywalem wiślaków będzie Piast i Skorża mocno liczy na kolejne trzy punkty, jednocześnie ostrzegając przed lekceważeniem gliwiczan, którzy przed tygodniem potrafili "urwać" punkty Legii.

Piotr Kostogrys
Piotr Kostogrys

- Po porażce z Lechem bardzo mocno liczę na reakcję drużyny i wyzwolenie sportowej złości. To - jeśli chodzi o rozgrywki ligowe - nasza pierwsza porażka od listopada ubiegłego roku. Mam nadzieję, że złe wrażenie, jakie mamy po meczu we Wronkach, zatrzemy zwycięstwem i radością z kolejnych trzech punktów. Musimy to jednak najpierw wywalczyć na boisku - powiedział, podczas tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej, trener Skorża, który jednocześnie chwalił zespół z Gliwic.

- Piast jest drużyną, która jest bardzo mocna w grze z kontrataku. Czwórka zawodników - wysunięty Olszar, cofnięty Wilczek oraz skrzydłowi Biskup i Smektała to bardzo ciekawa grupa piłkarzy, grających szybko i dobrze operujących piłką. Jeśli zostawimy im dużo miejsca, to znów możemy mieć problemy - ostrzega.

Trener Wisły przyznał, że zbyt dużo swobody zostawione przed tygodniem Robertowi Lewandowskiemu i Semirowi Štiliciowi kosztowało jego drużynę stratę punktów z grze z Lechem. Błędy te szkoleniowiec wytknął jednak swoim podopiecznym i liczy, że postawa zespołu w sobotę będzie znacznie lepsza. Skorża ostrzega jednocześnie przed lekceważeniem Piasta, który zagrał w tym sezonie kilka ciekawych spotkań.

- Chcę przypomnieć mecz Piasta w Kielcach i prowadzenie 2:0. Zabrakło im szczęścia, żeby tam odnieść zwycięstwo, a mecz z Legią potwierdził, że także z lepszym przeciwnikiem potrafią zdobyć punkt. Dla nas jest to poważne ostrzeżenie - dodał Skorża.

Jednocześnie warto przyznać, że sztab trenerów Wisły ma doskonałe rozeznanie odnośnie umiejętności piłkarzy Piasta. Na bieżąco obserwują oni bowiem spotkania gliwickiej drużyny, gdyż występuje w niej wypożyczony obrońca, Mateusz Kowalski, którego Skorża mocno komplementował.

- Mateusz poczynił bardzo duże postępy. Regularną grą zyskał dużo więcej, niż gdyby u nas siedział na ławce i grał tylko mecze pucharowe. To było bardzo dobre posunięcie i mocno zastanawiamy się co zrobić dalej. Czy przedłużyć to wypożyczenie, czy też tej zimy wróci do nas - zakończył trener Wisły Kraków.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×