Już wcześniej drużyna z niezwykle doświadczonym Polakiem na ławce trenerskiej zapewniła sobie przepustkę do afrykańskiej Ligi Mistrzów. Losy tytułu w krajowych rozgrywkach ważył się jednak do ostatniej kolejki ligowej.
W niedzielę zawodnicy Hafia FC musieli jedynie dopełnić formalności i stanęli na wysokości zadania. Zespół gospodarzy pewnie zwyciężył (3:1) z niżej notowanym w stawce Flamme Olympique FC. Po ostatnim gwizdku rozpoczęło się świętowanie.
Kazimierz Jagiełło sprawił, że ekipa Hafia FC sięgnęła po pierwsze mistrzostwo Gwinei od 1985 roku. Jego podopieczni jednocześnie zdetronizowali Horoya AC, której hegemonia trwała przez osiem ostatnich lat.
W wieku 67 lat szkoleniowiec osiągnął duży sukces. Do klubu z Gwinei Jagiełło przeniósł się pod koniec minionego roku i odcisnął swoje piętno na drużynie.
ZOBACZ WIDEO: Duże zainteresowanie polskim trenerem. "Większe niż sądziłem"
W przeszłości Jagiełło w różnych rolach był zatrudniony w takich klubach jak WhiteStar Woluwe, CS Vise, URS Centre, RFC Tournai, FC Charleroi czy Milo FC. Polak w trakcie sezonu 2011/22 zaliczył trwający trzy miesiący epizod jako dyrektor sportowy Polonii Warszawa.
Czytaj więcej:
Italia z brązowym medalem Ligi Narodów. "Azzurri Manciniego błyszczą"
Fernando Santos może być zadowolony. Dobre wieści dla kadry przed meczem z Mołdawią