Mecze o trzecie miejsce są tym, po czym kibice nie spodziewają się zwykle zbyt dużego widowiska. Spotkanie, którego stawką był brązowy medal Ligi Narodów pomiędzy Włochami a Holandią było zaprzeczeniem tej tezy, a szczególnie druga jego połowa.
Ostatecznie pojedynek zakończył się zwycięstwem 3:2 obecnych mistrzów Europy. Włosi jednak w końcówce musieli najeść się sporo strachu, bo Holendrom wystarczył zaledwie jeden gol do rzutów karnych. Mimo tego we włoskich mediach nie brakuje pochwał dla drużyny Manciniego.
"Zrewidowane i poprawione Włochy zajmują trzecie miejsce w finale Narodów, które niewiele jest warte na liście tytułów, ale bardzo, bardzo dużo dla naszej przyszłości, bo wskazuje drogę" - czytamy w "La Gazetta dello Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w meczu w Turzy Śląskiej
"Gotowość do gry w pierwszej połowie była imponująca. Przez pół godziny Azzurri byli mistrzami pola i poruszali się z elegancją i głębią. Wygląda na to, że ponownie zobaczyliśmy coś z Włoch w Mistrzostwach Europy, nawet jeśli nie ma Jorginho" - napisano dalej.
"Dzięki zwycięstwu z Holandią Włochy potwierdzają trzecie miejsce uzyskane również w 2021 roku: wtedy Azzurri wygrali mecz o brązowy medal z Belgią po przegranej w półfinale z Hiszpanią" - to z kolei komentarz "Corriere dello Sport".
"W rzeczywistości dzięki bramkom Dimarco, Frattesiego i Chiesy reprezentacja pokonała gospodarzy Holandię 3:2 i zdobyła brązowy medal w rozgrywkach po raz drugi z rzędu" - rozpoczęto w "Tuttosport".
"Dwulicowy mecz piłkarzy Manciniego, absolutnych mistrzów boiska w pierwszej połowie, zakończony przewagą dwóch goli, by w drugiej połowie dramatycznie spaść pod presją rywali" - czytamy dalej.
Czytaj więcej:
Miliardy dla Ukrainy. Rosyjski oligarcha blokuje wypłatę pieniędzy