Selekcjoner Belgii zabrał głos ws. afery. "Nie mogę kłamać"

PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / Na zdjęciu: Thibaut Courtois
PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / Na zdjęciu: Thibaut Courtois

Głośno zrobiło się o Thibaut Courtois, który miał opuścić zgrupowanie z powodu sytuacji dotyczącej kapitańskiej opaski. Po tym, jak głos w sprawie zabrał jego ojciec, teraz komentarz udzielił selekcjoner Belgów.

Od dłuższego czasu atmosfera w reprezentacji Belgii jest daleka od ideału. Najpierw po spotkaniu z Marokiem na mistrzostwach świata w Katarze niemal doszło do bójki. Teraz miało dojść do konfliktu na linii Thibaut Courtois - Domenico Tedesco.

Tedesco zastąpił na stanowisku selekcjonera kadry Belgii Roberto Martineza, ale nie polepszyło to atmosfery w drużynie. Według dziennikarzy portalu hln.be, bramkarz był niezadowolony, ponieważ opaskę kapitańską w ramach zastępstwa za kontuzjowanego Kevina De Bruyne otrzymał Romelu Lukaku.

Chodziło tutaj o mecz Belgii z Austrią, bowiem na starcie z Estonią otrzymać miał ją Courtois. Taka kolejność nie odpowiadała jednak golkiperowi. Wszystko przez to, że spotkanie z pierwszym z wymienionych rywali było dla niego 100. w narodowych barwach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w meczu w Turzy Śląskiej

Portal poinformował, że Belg opuścił nawet zgrupowanie. Jednak Thierry Courtois, ojciec bramkarza Realu Madryt poinformował, że wynikiem tego była kontuzja. - Lekarze Realu Madryt kontaktowali się z belgijską federacją w poniedziałek rano. Oglądano wyniki jego badań i postanowiono dać mu odpocząć - stwierdził, cytowany przez serwis voetbalnieuws.be (więcej TUTAJ).

Informacje te zdementował jednak selekcjoner kadry Belgii. Potwierdził on, że Courtois się na niego obraził i z tego powodu opuścił zgrupowanie.

- Wspólnie zdecydowaliśmy, że że Romelu będzie kapitanem przeciwko Austrii, a Thibaut przeciwko Estonii. Wszyscy się z tym zgodzili, ale po meczu Thibaut nagle chciał ze mną porozmawiać. Powiedział, że jedzie do domu, bo jest rozczarowany i obrażony. Ja od początku okazywałem mu uznanie, na jakie zasługuje. W moich oczach to najlepszy bramkarz świata. Kocham go jako bramkarza, ale także jako człowieka. Jestem w szoku - powiedział Tedesco, cytowany przez hln.be, wyraźnie zdziwiony zachowaniem golkipera.

Odniósł się także do doniesień na temat kłopotów zdrowotnych. - Po fakcie dyskutowano, by przykryć to kontuzją, ale szybko zatrzymałem ten pomysł. Chciałbym móc powiedzieć, że chodzi o uraz, ale nie mogę kłamać. Zawsze staram się chronić piłkarzy, ale w tej sytuacji to jest niemożliwe. Próbowałem go przekonać, żeby został z nami na te dwa dni - wyznał.

Tym samym nieznana jest przyszłość Courtoisa w kadrze. Zarówno on, jak i selekcjoner mogą mieć problem, by dalej współpracować. - To nie jest odpowiedni moment, by rozmawiać o przyszłości. Próbowałem go przekonać, żeby został, ale taka była jego decyzja. Ten temat pozostaje na wrzesień, teraz to nie jest moment, żeby go rozwiązywać - zakończył.

Komentarze (0)