- Bardzo mocno liczę na reakcję drużyny i wyzwolenie sportowej złości - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Wisły, Maciej Skorża. Porażka z Lechem była pierwszą ligową wpadką wiślaków w 2009 roku, a łącznie krakowianie do minionej niedzieli nie przegrali aż 23 spotkań. Teraz odliczanie trzeba zacząć od nowa.
Nie wiadomo jednak, czy pomoże w tym Mariusz Pawełek. Bramkarz Wisły doznał urazu podczas wspomnianego meczu z Lechem i dopiero w sobotę rano sztab trenerski i sam zawodnik podejmą decyzje o ewentualnym występie.
W szeregach Wisły znajdzie się natomiast, także narzekający po meczu z Lechem na zdrowie, Piotr Brożek. To ważna osoba w koncepcji ustawienia drużyny, gdyż brak tego zawodnika solidnie ograniczyłby trenerowi Skorży pole manewru. Ten ma wprawdzie innego nominalnego lewego obrońcę, jakim jest Júnior Díaz, tyle że Kostarykanin na stałe gra w środku pomocy.
Mimo, że pojawiały się głosy o powrocie do gry Łukasza Garguły, to na jego debiut w wiślackich barwach trzeba będzie jeszcze poczekać. Trener Skorża przyznał bowiem, że nie zamierza ryzykować szybszego powrotu kontuzjowanego od lutego piłkarza i być może wystawi Gargułę dopiero przy okazji wtorkowego meczu Wisły meczu w Pucharze Polski.
Co przed tą konfrontacją ważne, to fakt, że wiślaccy trenerzy mają bardzo dobrze rozpracowany zespół Piasta. Wszystko za sprawą wypożyczonego do Gliwic obrońcy Mateusza Kowalskiego, który jest na bieżąco obserwowany. Przy okazji w Krakowie o Piaście wiedzą więc niemal wszystko. Trener Skorża przyznał zresztą, że tacy zawodnicy jak występujący obok Kowalskiego Glik, Smektała i Wilczek są mu doskonale znani. A i pozostali gracze nie są dla niego zagadką.
- Jakub Smektała był w Wiśle w juniorach, doskonale zna go i chwali trener Tomasz Kulawik - mówił Skorża, który wie czego spodziewać się po zawodnikach Piasta i ostrzega przed postawą gliwickiego zespołu. Ten bardzo dobrze radzi sobie zwłaszcza w kontratakach.
I właśnie na taką grę nastawiają się gliwiczanie, choć w meczu z krakowianami będą musieli radzić sobie bez wspomnianego Kowalskiego. Wszystko za sprawą umowy między klubami. Pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Gamli, co solidnie burzy ustawienie gliwickiej defensywy i środka pomocy.
Mimo zapowiadanych osłabień Piast nie jest na straconej pozycji i nie jest też anonimową drużyną, tak jak było to choćby w poprzednim sezonie, a takie nazwiska jak przytaczani już tutaj Glik, Smektała, czy Wilczek - znajdują się w notesach wielu trenerów ligowych.
Przyznać jednak trzeba, że w bieżącym sezonie piłkarze z Gliwic te lepsze występy przeplatają słabszymi. Wystarczy zresztą wspomnieć spotkanie w Kielcach, gdzie prowadząc 2:0 ulegli 2:3, albo rywalizację z Polonią Bytom, zakończoną klęską 0:4. Za ostatnie dwa mecze ekipie trenera Dariusza Fornalaka należą się jednak duże pochwały. Wygrana przy Konwiktorskiej i remis z Legią podbudowała piłkarzy "niebiesko-czerwonych", którzy liczą na kolejną zdobycz, także w rywalizacji z Wisłą.
Faworytem sobotniego meczu są oczywiście krakowianie, ale podobnie było wiosną bieżącego roku, a mimo to zakończyło się remisem 1:1. Wiślacy uratowali wtedy wynik dopiero w samej końcówce. Spotkanie, które odbędzie się w sobotę w Sosnowcu, zapowiada się ciekawie, bo Wisła zrobi wszystko aby zatrzeć złe wrażenie sprzed tygodnia, a podbudowany ostatnimi sukcesami Piast będzie chciał udowodnić, że nie był to przypadek.
Wisła Kraków - Piast Gliwice / sob 24.10.2009 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Wisła: Pawełek - Álvarez, Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Ćwielong, Díaz, Jirsák, Kirm - Małecki, Paweł Brożek.
Piast: Kwapisz - Michniewicz, Glik, Matuszek, Szary - Smektała, Krzycki, Muszalik, Wilczek, Biskup - Olszar.
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Wisła Kraków - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT