1 
Gdyby w 2016 roku ktoś powiedział, że siedem lat później Raków Częstochowa będzie świętował mistrzów Polski, zostałby uznany za przesadnego optymistę. Właśnie wtedy obrońca Tomas Petrasek zasilił szeregi drużyny rozgrywającej swoje spotkania domowe przy Limanowskiego.
Reprezentant Czech stał się kapitanem częstochowian i odegrał istotną rolę w minionym sezonie, w którym Raków był bezkonkurencyjny na boiskach PKO Ekstraklasy. 31-latek był ulubieńcem lokalnych kibiców.
We wtorek kierownictwo Rakowa oficjalnie ogłosiło, że wygasający latem kontrakt z Petraskiem nie zostanie przedłużony. Potem sam zawodnik zamieścił poruszający, pożegnalny wpis w mediach społecznościowych.
"Od 2. ligi po Mistrzowstwo Polski! Taka była moja podróż w tej pięknej, czerwono-niebieskiej koszulce, która zaczęła się 7 lat temu, kiedy jako totalny no-name przyjechałem do Częstochowy. Krok po kroku z wami, razem z niesamowitą szatnią pełną świetnych zawodników i sztabem świetnych specjalistów, razem z ludźmi pracującymi w klubie, stworzyliśmy tą piękną historię" - czytamy na jego profilu twitterowym.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
To duże osłabienie zespołu. Dawid Szwarga przejął obowiązki trenera od Marka Papszuna i na starcie będzie miał problem z obsadzeniem pozycji stopera.
Czytaj więcej:
El. Ligi Mistrzów: znamy pierwszego rywala Rakowa Częstochowa. Los był dla niego łaskawy!
Saudyjczycy sięgnęli po gracza z PKO Ekstraklasy. Osłabienie Lecha
Czy Petrasek zasłużył na status legendy Rakowa? 
na Instagramie 
na Facebooku 
