Koszmar nowego kolegi Messiego. To efekt wizyty w zoo
Zawodnik Interu Miamai Nick Marsman spędził trzy dni w szpitalu po tym, jak udał się wraz z rodziną do zoo. 32-latek został ukąszony przez jadowitego pająka.
Powód? 32-letni bramkarz został ugryziony przez jadowitego pająka i wymagał hospitalizacji. O problemach zdrowotnych Marsmana za pośrednictwem Instagrama poinformowała żona piłkarza, Nathalie den Dekker.
"Minusem życia w tropikalnym klimacie jest to, że jeśli pójdziesz do zoo i zostaniesz ugryziony przez jadowitego pająka... kończysz w szpitalu przez trzy dni" - napisała modelka, a w przeszłości także Miss Holandii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisaPo trzydniowej wizycie w szpitalu Marsman został wypisany do domu, gdzie będzie kontynuował rekonwalescencję. Na ten moment nie wiadomo, kiedy będzie mógł powrócić do codziennych treningów.
Dodajmy, że Nick Marsman zawodnikiem Interu Miami jest od dwóch lat. Holender nie jest jednak pierwszym wyborem trenera zespołu. 32-latek w obecnym sezonie pozostaje bramkarzem rezerwowym.
Zobacz także:
Kolejny wielki transfer Guardioli
Pogoń Szczecin straciła napastnika