W finale Ligi Europy emocje sięgały zenitu. Po regulaminowych 90 minutach i dogrywce, AS Roma remisowała 1:1 z Sevillą. W serii rzutów karnych "Giallorossi" mieli problemy ze skutecznością, dlatego ostatecznie musieli uznać wyższość Hiszpanów.
Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi Jose Mourinho na konferencji prasowej nie szczędził gorzkich słów pod adresem sędziego Anthony'ego Taylora. Szkoleniowiec zrugał go również na parkingu pod stadionem. W konsekwencji organy dyscyplinarne UEFA ukarały go czteromeczowym zawieszeniem (więcej TUTAJ).
Doświadczony trener szybko zareagował na decyzję działaczy, rezygnując z udziału w grupie "UEFA Football Board" zrzeszającej czołowych piłkarzy i trenerów. "Mundo Deportivo" opublikowało fragment jego listu, który został skierowany do Zvonimira Bobana.
"Z przykrością informuję, że ze skutkiem natychmiastowym rezygnuję z udziału w tej grupie. Zasady, w które w pełni wierzyłem wstępując do grupy, już nie istnieją i czuję się zobowiązany do podjęcia tej decyzji. Uprzejmie proszę o przekazanie jej także prezydentowi Aleksandrowi Ceferinowi" - napisał Mourinho.
Po ostatnich wydarzeniach, 60-latek postanowił zaprzestać współpracy z europejską organizacją. W kolejnej edycji Ligi Europy AS Roma będzie musiała radzić sobie w czterech spotkaniach grupowych bez Mourinho na ławce trenerskiej.
ZOBACZ WIDEO: KOMPROMITACJA W MOŁDAWII | JAKA PRZYSZŁOŚĆ KADRY? | "LEWY" DALEJ KAPITANEM? - Z Pierwszej Piłki #42
Czytaj więcej:
"Umył rączki". Grzmi ws. Lewandowskiego
Drągowski opuści Spezię. W grę wchodzą dwa kierunki. Inni Polacy też mogą odejść!