Spezia to najbardziej polski klub w czołowych ligach Europy. Należy do mającej polskie korzenie rodziny Platków (więcej TUTAJ), a w minionym sezonie jego barw bronili Jakub Kiwior, Bartłomiej Drągowski, Arkadiusz Reca, Szymon Żurkowski i Przemysław Wiśniewski.
Niestety, ekipie z Ligurii nie udało się uchronić przed spadkiem i po trzech latach pożegnała się z Serie A. W decydującym o utrzymaniu barażu uległa Hellasowi Werona.
- Spadek do Serie B był szokiem dla klubu - mówi Guido Lorenzelli WP SportoweFakty. Włoski dziennikarz nie ukrywa, że także Polacy mają swoje na sumieniu w kwestii spadku.
- Ich wkład był znaczący przez trzy czwarte rozgrywek. Natomiast w końcowej części sezonu Drągowski i Reca nie spisywali się tak dobrze jak w poprzednich miesiącach. Za to Wiśniewski miał wahania formy - ocenia nasz rozmówca. O Żurkowskim nie zapomniał. Pomocnik borykał się z urazami, które uniemożliwiały mu systematyczną grę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
Czy Polonia przetrwa po spadku z Serie A? Mało prawdopodobne. Drągowski ma oferty z Anglii i Niemiec, o czym informowaliśmy TUTAJ. Jego sytuację monitoruje też US Lecce (więcej przeczytasz TUTAJ).
Lorenzelli twierdzi, że Drągowski na pewno opuści szeregi ekipy ze Stadio Alberto Picco. W drużynie pozostanie za to Wiśniewski. Przyszłość Recy i Żurkowskiego natomiast stoi pod znakiem zapytania.
- Wiśniewski zostanie i wkrótce powinno to zostać potwierdzone. Drągowski? Jego pozostanie w klubie nie jest możliwe ze względów budżetowych. Drągowskim interesują się dwa zespoły Premier League, zwłaszcza Bournemouth i Nottingham Forest - słyszymy.
- Z pewnością nieśmiało interesowało się nim także Lecce, ale myślę, że bardziej prawdopodobne jest jego odejście do Anglii. Chciałbym, aby reszta polskich zawodników pozostała w klubie, ponieważ byliby również istotni w rozgrywkach Serie B - podsumowuje Lorenzelli.
Pozostanie Wiśniewskiego w Spezii oznaczałoby, że jej władze są zadowolone z postawy zabrzanina. Stoper przeniósł się do tego klubu kilka dni po odejściu Kiwiora do Arsenalu. Zadanie było niełatwe, ponieważ Kiwior był liderem linii defensywy.
Zobacz też:
Alarmujące wieści z Włoch w sprawie ŁKS. Mamy stanowisko Phila Platka!