W poniedziałek Śląsk Wrocław poinformował, że Jacek Magiera prolongował umowę do 30 czerwca 2025 roku. Szkoleniowiec pod koniec poprzedniego sezonu wrócił do klubu, uratował drużynę przed spadkiem. Wydawało się, że nastały lepsze czasy dla zespołu, ale to tylko pobożne życzenie.
Od kilku dni Śląsk zmaga się z problemami pozasportowymi. Najpierw pojawiła się głośna sprawa ze zniknięciem Johna Yeboaha, który ostatecznie dotarł do klubu, jednak z tygodniowym opóźnieniem.
Jeszcze bardziej szokujące informacje przedstawił dziennikarz Piotr Potępa, który dostał informację, że Diogo Verdasca i Victor Garcia zostali odsunięci od drużyny Śląska Wrocław nie tylko ze względów sportowych.
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata
[b]
[/b]"Obaj panowie z piątku na sobotę mieli pójść w miasto, a w sobotę na trening stawili się - jak to się mówi - wczorajsi. Mało tego. Obaj ostatnio mieli problemy z utrzymaniem wagi. Nie byli też zbyt zainteresowani walką o poprawę jakości sportowej Śląska Wrocław" - podkreślił w mediach społecznościowych.
Decyzja Jacka Magiery mogła być tylko jedna. Obaj zostawili odsunięci od pierwszego zespołu Śląska Wrocław. Nie jest wykluczone, że obaj pożegnają się z drużyną.
W poprzednim sezonie Diogo Verdasca zaliczył 24 występy dla Śląska i zanotował dwie asysty. Victor Garcia z kolei może pochwalić się 33 spotkaniami i sześcioma asystami.
Zobacz także:
Bayern Monachium pozyska gwiazdę. Transfer na ostatniej prostej
Józef Wojciechowski wspomina czasy Polonii. Podaje kwoty, jakie płacił piłkarzom