Przeciętne występy, problemy z dopasowaniem się do taktyki zespołu i daleka od idealnej relacja z Diego Simeone. To chyba główne przyczyny tego, dlaczego obecnie Atletico Madryt chce się pozbyć Joao Feliksa.
Natomiast znalezienie mu klubu wcale nie będzie proste. Portugalczyk oczywiście był ostatnio na wypożyczeniu w Chelsea FC i tam pokazał się z całkiem niezłej strony. To jednak nie zmienia faktu, że oczekiwania finansowe przedstawiane przez klub ze stolicy Hiszpanii dla wielu są niemożliwe do zrealizowania.
Jednak wiele wskazuje na to, że 23-latek nie zostanie wypożyczony do kolejnego klubu podczas tego okna transferowego. Z informacji podanych przez Fabrizio Romano wynika, że Los Colchoneros zdecydowali, że będą szukali okazji na definitywne pożegnanie się z portugalskim atakującym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
Kolejne wypożyczenie go ma być niezbyt dobrze widziane i priorytetem jest sprzedaż Feliksa. Natomiast faktem jest, że może być o to bardzo trudno, bo madrytczycy oczekują za swojego piłkarza minimum 100 milionów euro.
Takie pieniądze obecnie są w stanie zapłacić tylko niektóre kluby na świecie. Oczywiście mówimy tu głównie o zespołach z Anglii, ale też o Paris Saint-Germain, które według mediów ma się interesować Portugalczykiem. Jest to spowodowane tym, że dużym fanem 23-latka jest Luis Enrique, który najprawdopodobniej zostanie nowym trenerem PSG.
Czytaj też:
Gwiazda RB Lipsk chce odejść. Dyrektor sportowy potwierdza doniesienia
Szejkowie kupili polski klub? Cena może zaskakiwać