Sezon 2022/2023 był fatalny w wykonaniu Lechii Gdańsk. Piłkarze z Trójmiasta, pomimo stabilnej sytuacji finansowej i świetnej infrastruktury, pożegnali się z PKO Ekstraklasą. Zrobili to w żenującym stylu, bo na przestrzeni całych rozgrywek gdańszczanie zdobyli ledwie 30 punktów. Nie powinno zatem dziwić, że spadek doprowadził do rewolucji w Lechii.
Właściciel klubu Adam Mandziara postanowił sprzedać gdański klub i jak poinformowała w niedzielny wieczór Interia, dopiął swego. Nabywcą Lechii został fundusz Mada ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W rozmowach z Mandziarą reprezentował go Szwajcar Paolo Urfer.
Zaskakiwać może kwota transakcji, bo z ustaleń portalu wynika, że Lechia Gdańsk została sprzedana szejkom z Bliskiego Wschodu za 4 mln euro. Przed nowym właścicielem nie lada wyzwanie, bo biało-zielonym zależy na szybkim powrocie do PKO Ekstraklasy. Aby tego dokonać, drużyna potrzebuje wzmocnień. Tymczasem do startu I-ligowych rozgrywek pozostały już tylko trzy tygodnie.
ZOBACZ WIDEO: To tam Agnieszka Radwańska spędza wakacje
Wczesną wiosną wśród kandydatów do przejęcia Lechii Gdańsk wymieniano Michała Brańskiego, biznesmena wcześniej związanego m.in. ze Stomilem Olsztyn i współwłaściciela WP Holding. - Szacunkowo każdy sezon Lechii w I ligi wiązać się będzie z tzw. dziurą budżetową na poziomie 10-15 milionów straty dla klubu w skali roku - zapowiadał Brański w maju w rozmowie z WP SportoweFakty. Ostatecznie do jego inwestycji w klub jednak nie doszło.
Jak to się stało, że do Lechii Gdańsk trafił fundusz ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich? Obie strony miał skojarzyć agent piłkarski Mariusz Piekarski.
Jak przypomina Interia, status Lechii Gdańsk stanowi, że posiadacze akcji serii A (czyli akcjonariusze mniejszościowi) w razie oferty kupna klubu muszą zostać poinformowani i mogą wyrównać propozycję. To tzw. prawo pierwokupu. Sprzedaż stanie się ostateczne i skuteczna pod względem prawnym, jeśli tzw. strażnicy pieczęci nie wyrównają oferty.
Nowy właściciel na początku musi niemal od razu zasypać dziurę budżetową Lechii. Ma ona wynosić ok. 20 mln zł.
Czytaj także:
- Kolejny Hiszpan blisko Wisły Kraków. Zostały testy medyczne
- Prawnicy "Lewego" w akcji. Poszło o memy