W ostatnim sezonie PKO Ekstraklasy Szymon Włodarczyk tworzył zgrany duet z Lukasem Podolskim. Górnik Zabrze obdarzył dużym zaufaniem snajpera, który w najwyższej klasie rozgrywkowej dziewięć razy znalazł drogę do siatki, czym zapracował sobie na zagraniczny transfer.
Spekulacje na temat przyszłości syna Piotra Włodarczyka trwały w najlepsze. O młodzieżowego reprezentanta Polski pytały między innymi włoskie kluby, lecz ten zdecydował się na nieoczywisty kierunek.
Zabrzanie przyjęli ofertę Sturmu Graz opiewającą na trzy miliony euro. W ten sposób Włodarczyk przebił Arkadiusza Milika (2,6 mln) i stał się drugim najdroższym graczem w historii klubu z Roosevelta. Pod tym względem ustępuje jedynie Szymonowi Żurkowskiemu (4,5 mln).
Kontrakt Włodarczyka z nowym pracodawcą ma obowiązywać do połowy roku 2027. Niebawem Włodarczyk wraz ze Sturmem Graz będzie mógł powalczyć o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
- Nie mogę się doczekać gry dla Sturmu w silnej lidze austriackiej, a także w europejskiej fazie grupowej. Sturm jako klub i sztab szkoleniowy udowodnili w przeszłości, że mogą wznieść graczy na wyższy poziom, więc widzę w Grazu doskonałe możliwości do rozwoju, strzelania goli i pomagania drużynie - mówił bohater transferu w rozmowie z klubowymi mediami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii
Czytaj więcej:
Bardzo trudna sytuacja Modera. "Konkurencja dla niego jest ogromna"
Arabowie kuszą gwiazdę Bayernu. Są szczegóły oferty