Marcelo jest stałym bywalcem w polu karnym rywali Wisły, gdy drużyna ta wykonuje stałe fragmenty gry. To właśnie Brazylijczyk strzelił zresztą zwycięskiego gola dla "Białej Gwiazdy" w sobotnim meczu (2:1), a obrońcy Piasta mieli z upilnowaniem wysokiego stopera wiele kłopotów.
Pod sam koniec spotkania z Marcelo przepychał się w polu karnym wspomniany Kamil Glik, a po całym zdarzeniu piłkarz Piasta zawołał do Brazylijczyka "pie... czarnuchu". Marcelo zrozumiał co mówi do niego Glik i o mało sam nie wymierzył sprawiedliwości.
Coś co usłyszało wielu obserwatorów meczu nie usłyszał natomiast stojący całkiem blisko sędzia Marcin Szulc, który sądząc z reakcji zagroził Brazylijczykowi... wyrzuceniem z boiska.
Całą sprawą powinna zająć się raczej Komisja Ligi, która często podejmuje rozjemstwo w mniej kontrowersyjnych sytuacjach, tym bardziej, że wszyscy powinniśmy walczyć z rasizmem na stadionach. O czym widać Kamil Glik zapomniał.