- Szczerze mówiąc, wiosną trudno było mi oglądać mecze Legii, bo... chciałem być już z drużyną - przyznał w rozmowie z tvpsport.pl Marc Gual, autor jednego z najgłośniejszych transferów wewnątrz PKO Ekstraklasy.
27-letni Hiszpan w poprzednim sezonie robił furorę w Jagiellonii Białystok. W 31 występach w naszej lidze zaliczył 15 goli i osiem asyst.
Już w trakcie rozgrywek było jednak wiadomo, że zmieni otoczenie i przeniesie się na Łazienkowską. Z Legią Warszawa finalnie związał się trzyletnim kontraktem (do czerwca 2026 roku).
Zdradził, że były inne kierunki. Dlaczego więc wybrał ekipę ze stolicy Polski? - Rozmawiałem z klubami z Grecji oraz Portugalii. Wiem, że zainteresowanie było bardzo poważne. Przyjechałem jednak do Warszawy i stwierdziłem, że będzie to dla mnie wielka szansa - wyjaśnił.
Gual, który ma za sobą epizod w drugiej drużynie Realu Madryt, nie mógł skończyć z komplementowaniem Legii. Porównał je do największych klubów na świecie.
- W Legii jest wręcz jak w Barcelonie czy Realu Madryt. Piłkarz ma tutaj wszystko, co potrzebne do utrzymania wysokiego poziomu i rozwoju. Jest dobra infrastruktura, a także sztab pracujący na bardzo wysokim poziomie - rzucił.
Do startu nowego sezonu PKO Ekstraklasy pozostały dwa tygodnie. Legia na inaugurację na własnym stadionie podejmie ŁKS Łódź. Spotkanie zaplanowano na piątek, 21 lipca (godz. 20:30).
Wcześniej, bo w sobotę 15 lipca, stołeczną ekipę czeka jeszcze starcie o Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa.
Zobacz także:
Ważny krok w karierze Papszuna. Agent zabrał się do pracy
"Nie daje z siebie wszystkiego". Piątek jest w potrzasku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarza