Znamy półfinały Złotego Pucharu Concacaf. Dreszczowiec z udziałem faworyta

PAP/EPA / Mark Lyons / Reprezentacja USA zmierzyła się z Kanadą
PAP/EPA / Mark Lyons / Reprezentacja USA zmierzyła się z Kanadą

Reprezentacje USA i Jamajki uzupełniły półfinały Złotego Pucharu Concacaf. Amerykanie potrzebowali ponad 3,5 godziny i konkursu rzutów karnych do wygrania w hitowym ćwierćfinale z Kanadą.

Reprezentacja USA jest pierwszym i ostatnim zwycięzcą Złotego Pucharu Concacaf. W historii turnieju podnosiła trofeum siedem razy i w klasyfikacji medalowej znajduje się tylko za Meksykiem. Ponadto jeszcze siedem razy stawała na podium, więc ewentualne niepowodzenie w ćwierćfinale byłoby sporym zaskoczeniem.

Piłkarzom nie spieszyło się z rozstrzygnięciem sąsiedzkiego pojedynku. W pierwszej połowie dużo było zamieszania, ale zero konkretów. Drużyny rozeszły się do szatni przy bezbramkowym remisie po doliczonych 13 minutach. W Cincinnati było tylko jedno uderzenie celne na bramkę Kanady.

Druga połowa to podobna historia, a poziom ćwierćfinału był długo rozczarowaniem. Minęło około 100 minut gry, a współczynniki xG pokazywały 0.71 po stronie USA i 0.06 po stronie Kanady. Wydawało się, że Amerykanie oszczędzili widzom ciągu dalszego i w 88. minucie potwierdzili optyczną przewagę golem Brandona Vazqueza na 1:0. Ten strzał nagle przebudził Kanadę, która zdążyła doprowadzić do remisu 1:1 uderzeniem Stevena Vitorii z rzutu karnego w czasie doliczonym do drugiej części.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Pojedynek nabrał rumieńców w dogrywce. Tym razem egzaminu z pilnowania prowadzenia nie zdała Kanada. W 109. minucie oddała drugi strzał celny w meczu i drugi do bramki. Po uderzeniu Jacoba Shaffelburga reprezentacja Kanady była blisko wyeliminowania faworyta. Wystarczyło jednak tylko pięć minut i USA doprowadziło do remisu 2:2. Skończyło się to wszystko konkursem rzutów karnych 3,5 godziny od planowego rozpoczęcia meczu.

Seria jedenastek rozpoczęła się od trzech nieudanych strzałów - jednego USA i dwóch Kanady. To okazało się decydujące i zdobyta przewaga została wykorzystana przez Amerykanów do wygrania konkursu 3:2. W półfinale zmierzą się z Panamą.

Czwartym półfinalistą została Jamajka, która pozostaje niepokonana w turnieju. Rozpoczęła marsz do strefy medalowej od remisu ze Stanami Zjednoczonymi, po czym pokonała Trynidad i Tobago, Saint Kitts and Nevis oraz Gwatemalę. Ćwierćfinał zakończył się wynikiem 1:0 po golu Amariego Bella w 51. minucie.

Reprezentanci Jamajki mieli problem z oddawaniem strzałów celnych, choć tworzyli więcej dogodnych sytuacji podbramkowych niż Gwatemala. Po zdobyciu prowadzenia Reggae Boyz skoncentrowali się na skutecznym bronieniu zaliczki. W półfinale Jamajka zagra z Meksykiem.

Ćwierćfinały Złotego Pucharu CONCACAF:

USA - Kanada 2:2 k. 3:2 (0:0, 1:1, 1:1)
1:0 - Brandon Vazquez 88'
1:1 - Steven Vitoria (k.) 90'
1:2 - Jacob Shaffelburg 109'
2:2 - Scott Kennedy (sam.) 114'

Rzuty karne:

X - Steven Vitoria
X - Brandon Vazquez
X - Liam Fraser
1:0 - Cade Cowell
1:1 - Kemal Miller
2:1 - Gianluca Busio
2:2 - Jacen Russell-Rowe
3:2 - Jesus Ferreira
X - Charles-Andreas Brym

Gwatemala - Jamajka 0:1 (0:0)
0:1 - Amari Bell 51'

Półfinały Złotego Pucharu CONCACAF:

Jamajka - Meksyk 
USA - Panama

Czytaj także: To im się udało. Barcelona oryginalnie nazwała Lewandowskiego
Czytaj także: Wideo jest już w sieci! Nagrano wpadkę piłkarza Barcelony

Komentarze (0)