Za Polakiem świetny sezon, który spędził na wypożyczeniu w Feyenoordzie Rotterdam. Sebastian Szymański był ważnym ogniwem w drużynie Arne Slota, która po raz pierwszy od 2017 roku sięgnęła po mistrzostwo Holandii.
Reprezentant naszego kraju nie brał się brać odpowiedzialności na swoje barki i nierzadko kreował grę ekipy z Rotterdamu. W Eredivisie wystąpił w 29 meczach, z czego w 24 wyszedł w podstawowym składzie. Łącznie dla Feyenoordu zagrał w 40 spotkaniach, strzelił 10 bramek i zaliczył 7 asyst.
Mistrz Holandii był jednym z klubów, który mógł wykupić Polaka, ale pojawiły się też inne oferty. O Szymańskiego starał się m.in. Galatasaray Stambuł. Ostatecznie ma on trafić do Turcji, lecz do innego klubu ze Stambułu - Fenerbahce. Turecki serwis fotomac.com.tr podaje nawet szczegóły umowy Polaka.
Fenerbahce ma go wykupić z Dynamo Moskwa za 11 mln euro. Do tego może dojść 4 mln euro premii, pod warunkiem spełnienia określonych warunków zawartych w umowie. Sam piłkarz natomiast ma zarabiać 2,5 mln euro rocznie. Długość kontraktu to z kolei 4 najbliższe lata.
Tureckie źródło donosi, że w niedzielę menedżer Sebastiana Szymańskiego był w Stambule i dograł wszelkie szczegóły. Strony podały sobie ręce. Podpis pod umową i oficjalna prezentacja polskiego piłkarza w Fenerhbace ma już być tylko formalnością.
Czytaj również:
Czy Legia dostanie od Rosjan pieniądze za Szymańskiego?
Zwrot akcji ws. polskiego golkipera we Francji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii